Asiu - ja nawet się cieszę, że spadł śnieg, to najlepsza osłona na wypadek mrozów.
Wiem, że łatwo mi to pisać, bo u mnie Wojtek odśnieża

marzę o wiośnie, ale jakoś to ocieplenie bardziej mnie niepokoi niż cieszy, jestem delikatnie mówiąc ostrożna, bo w niektórych wątkach jest zbyt duży dla mnie huraoptymizm (ja przerabiałam to wcześniej, więc wolę się cieszyć, jak faktycznie będzie już wiosna).
Justi - zaniepokoiłaś mnie trochę, masz złe doświadczenia z tą szkółką?
(tak po prawdzie chcę kupować tam prawie wyłącznie drzewka owocowe).
Dominiko - ja raczej derenia nie wezmę

może rzeczywiście przemebluję zakątek z dereniem sibirica variegata, ale póki co wypadało by się wstrzymać z wyrzucaniem, przesadzaniem (co będę robiła w następnych sezonach), poza tym mojemu Wojtkowi trzeba takie rzeczy dawkować...
Wykopał 1 derenia, morelę, ja szykuję go psychicznie na wywalenie Łutówki i chcę wyautować pigwowca. Różowy dereń kousa rośnie w ogrodzie kilka ulic dalej, z tego co kojarzę, rośnie już któryś sezon, pięknie kwitnie i nie jest w jakimś szczególnie osłoniętym miejscu, ale nie też na wygwizdowie, nie jest zabezpieczany na zimę. Niestety nie wiem jaka to dokładnie odmiana, bo właściciel nie pamiętał (oczywiście musiałam zapytać).
Pewnie za jakiś czas będę musiała usunąć co drugiego Marszałka

ale jak pisałam wyżej na razie koniec rewolucji.
PS. Ja też doznałam szoku, jak zajrzałam do pierwszej części swojego wątku, jakie to wszystko było małe, niepozorne, ile wolnego miejsca. Teraz patrząc z perspektywy czasu zupełnie inaczej zakładałabym ogród, chyba teraz miałabym wyłącznie układ bylinowo-różany.
Wando - dostałam PW. i już odpisałam. Dziękuję
Gosiu - doskonale Cię rozumiem, kwitnący dereń urodą przebija nawet najpiękniej kwitnącą magnolię. Cudowny krzew. Może rzeczywiście to jest myśl, sprezentować derenia mamusi, a sobie kouse
-- So 09 lut 2013 22:48 --
Pochwalę się kupiłam ziemię do wysiewów, krążki torfowe mam. Dokupiłam jeszcze nasion i myślę, że w najbliższym tygodniu rozpocznę pierwsze wysiewy (lobelia, heliotrop i zobaczę czy coś jeszcze).
Kupiłam też cebulki dymki i wiosenny czosnek, jesienny już rośnie - więc będę miała porównanie, który lepszy. Poza tym dokupiłam dosiewkę trawy, zapas nawozów (dziewczyny uważajcie - mieszają stare partie nawozów z nowymi!!!), miedzian. Jestem już prawie zaopatrzona na sezon - zostały tyczki bambusowe (mam już upatrzone na all..), ziemia do sadzenia, kora i donice.