

Lusia....to ja już teraz wiem skąd na tym orzechu tyle suchych gałęzi....przemarznięte....ale niech puszczą mrozy to zrobimy podstrzyżyny.......
...też ogień dla mnie ma znaczenie....a jak bardzo lubię rozniecać ogień


mój eM zawsze się śmieje, że mogłabym stodoły podpalać....każdą stertę pozostałości jesiennych na działce roznieciłam....
..teraz już nie muszę, mogę tutaj....

zeszliśmy do piwnicy....odgruzowana...więc można chwycić za pędzle.....pomocnik nie odstępuje żadnych prac....
