Nie.... ja jestem dopiero na 9 stronie i co rusz mam palpitacje serca. A co tam przerwę sobie zrobię, bo towarzystwo, dobre towarzystwo jest bezcenne i reszta może poczekać.
To ja Wam w tej przerwie jeszcze o kulisach baroku może co nieco dopowiem. Otóż damy na swoim wyposażeniu poza srebrnymi młoteczkami miały stale przy sobie długie, srebrne, bogato zdobione, przeważnie perłami, szpilki. Szpilki owe służyły do..... drapania się po głowie, na której pod ciężką peruką na rozgrzanej, spoconej skórze, wesoło harcowały rzeczone już wszy .
Ponadto, w każdym szanującym się pałacu były duże wychodki, a właściwie piękne salony, na środku których stały ustawione w kręgu, czasami nawet po kilkanaście, wygodne fotele z dziurami, pod którymi stały fantazyjnie i bogato zdobione naczynia. Takie ustawienie podobno służyło długim i owocnym konwersacjom.
Idę dalej czytać i zazdrościć.
To "wynalazek" naszego Rudiego Schuberta 
( "Córko rybaka ... "). Wszędzie indziej oczywiście lazur, tylko w Italii - azzuro.
.
. 
.
Zajrzyj do innych, choćby do Sweety, co tam się dzieje 
.
.
- Jagoda
Za miedzą...i troszkę dalej.
Dopiero teraz odkryłam furtkę do Twojego ogrodu. 
Przyzwyczaiłam się już do myśli, że będziesz go zazdrośnie strzegła przed światem i wyszło jak wyszło ale podobno lepiej póżno niż wcale i oto jestem i zostaję w ciemno. Jeszcze jestem przed zwiedzaniem, więc wstawiaj czajnik na gaz, a ja lecę przetrzepać Twoje krzaki. 
Jagoda
. Kawkę lubisz taką jak ja. Już robię.
.
I przyznaj się, co za krasnoludek Ci pincetą wybiera chwasty z grządek, że masz tak wylizane? Pewnie powiesz, że sama, ale wszyscy wiemy, że to niemożliwie, żeby jeden człowiek, nawet wykwalifikowany kopacz oczek wodnych, sam dał radę...
. Nic dodać , nic ująć .
