Zgłosiłam na policje...ale czy to coś da?
Rozmawiałam z sąsiadem i ten mówił że wczoraj było wszystko ok,normalnie otwierał swoją altanę,natomiast dzisiaj już miał wywalone kłódki i kombinowane przy zamku że nie szło otworzyć.
Działek z poucinanymi kłódkami ze 20 - te które ja widziałam,nie wiem czy na innych coś poginęło bo nikogo nie było a sama wchodzić nie chciałam.
Najlepsze że to nie byli złomiarze tylko bardziej zorganizowani , policjant mi powiedział że cięli nożycami pnełmatycznymi czy coś takiego.
Żal mi tej huśtawki jak nie wiem co bo nówka w kartonie jeszcze,nawet nie widziałam jak wygląda bo kupiona na jesieni,szkoda mi było ją rozkładać by się moczyła w zimie
