Kasiu, trzymam kciuki, aby Ci w tym roku zakwitły, właśnie przypomniałaś mi o glicyni, może moja w końcu też pokaże swe kwiatki, ale chyba za mało o nią dbam, aby odwdzięczyła się kwitnieniem.
Mariolka, dobrze wiem jak trudno się za to zabrać, mi się w końcu udało, ale z tego co widzę już mnie czeka poprawianie ich nazw.
Majka jak ją już zrobię, to postaram się ująć tę rabatkę w całej okazałości, wtedy zobaczysz te moje esy floresy.
Iwonka, och plany to ja mam dalekosiężne, niestety wszystko wiąże się z wydatkami

, więc muszę czasami wziąć na wstrzymanie
Ewciu, dzięki, że wpadłaś

, zaraz lecę poprawić te, co źle opisałam, żeby nie wprowadzać "zamętu", z niecierpliwością czekam na dalsze wskazówki, jestem Ci bardzo wdzięczna

, a swoją drogą, to teraz będę miała dwie Debbie, bo jesienią zamówiłam u Ciebie

, a poprzednio na pewno zamawiałam OT Robert Sawson i na pewno zamawiałam Sorbet

, Ta pomarańczowa ma kropki, czyli jest dobrze opisana, a ta niby Orange Pixie była najniższa z nich wszystkich. A może ta przedostatnia to OT Anastasia?