powtórzę swój wpis z podobnego wątku:
Nie ma uniwersalnej receptury na uprawę, musisz sam sobie odpowiedzieć co dla CIEBIE jest najlepsze. Postaram się pomóż ci w wyborze, z góry przepraszam za chaotyczny styl pisania.
1 Cena warzyw jest bardzo zmienna, w jednym roku złotówkę, a za rok 10 groszy. Przy uprawie jednego warzywa zależy jak trafisz ( a do tego jak zrobisz płodozmian ) co roku zmieniając, ale dalej robiąc jedną uprawę jeszcze trudniej trafić w cenne. Przy uprawie kilku warzyw z którymś trafisz.
2 gdzie zamierzasz sprzedawać, bo z tym jest największy problem, a jeśli nie sprzedasz to nie zarobisz.
3 jakim dysponujesz sprzętem, i ile masz czasu na dopilnowanie upraw. Ma to być zajęcie i dochód dodatkowy, czy z tego zamierzasz żyć.
4 kiedy zamierzasz sprzedawać: nowalijki, uprawy wczesne ( letnie ), jesienne, przechowywanie.
5 kwestia rejonu i gleby, nie wszystko wszędzie dobrze będzie rosło.
6 np. kapusta, ziemniaki rośnie tonami, i tony musisz przerzucić ( przy cenie 50 groszy za tonę weźmiesz 500 złoty ), a np. pęczki: koperek natka pietruszki ewentualnie rzodkiewka, sałata. Nawet przy cenie 20 groszy za 1000 szt. weźmiesz 200 złotych, a będzie tego parę kilo, a z jednego ara zrobisz parę tysięcy pęczków.
7 inna możliwość to uprawy wymagające większego nakładu pracy ręcznej (ogórki, truskawki, czosnek ) lub jakieś rzadko spotykane.
8 deszczowni nie używam, więc nic ci nie doradzę
9 jeszcze jedno mamy połowę maja więc na niektóre uprawy jest za późno.
Może nie namieszałem ci jeszcze bardziej. Ja zajmuję się uprawą warzyw na handel, jak masz jakieś pytania to pisz
A w twoim przypadku jeszcze dopiszę:
Do końca października mamy jakieś 140 dni wegetacji, a jeżeli będzie długa jesień, ciepły listopad to nawet 160 dni. Ale tego nikt nie przewidzi.
Dobierając odpowiednio odmiany, właśnie względem długości okresu wegetacji ( ale nie bierz tych o najkrótszym okresie ) masz jeszcze sporo możliwości, ja jeszcze nie wsiałem marchwi, buraków ćwikłowych ( na przechowywanie ), kapusty pekińskiej.
Gorzej z brakiem sprzętu, w moim rejonie są rolnicy świadczący usługi maszynami specjalistycznymi ( groble, siewnik precyzyjny, zbiór warzyw kombajnem, robienie rozsady ) i najmowanie tego sprzętu opłaca się. Ale gdybyś chciał najmować maszyny i ciągnik do wszystkich prac ( uprawienie roli, zabiegi pielęgnacyjne, zbiór, zwożenie z pola. Pochłania to dużo roboczogodzin ) to nie bardzo na tym wyjdziesz.
Sprawa najważniejsza to możliwość sprzedaży
Nenesa pisze:Rynek zbytu to zawsze jest na dobre warzywka z małą ilością nawozów albo z nawozami bio

to jeszcze w tym roku możesz wykonać i to przy małej pomocy sprzętu rolniczego. Upraw kawałek i do dzieła
ja idę właśnie w tym kierunku upraw ( drugi rok ). Dzięki zastosowaniu środków biologicznych wykluczyłem jakieś 3/4 stosowanej chemii.