W związku z tą straszną zawieruchą za oknem, to nawet skupić się nie można, bo ciągle gwiżdże. Aż strach wyjść na zewnątrz
Wiolciu no jesteś przekochana
Małgosiu to by dopiero draka była

Wystarczy, że po opublikowaniu zdjęć z jednego ze spotkań forumowych na którym był m.in. mój Luby to się nie mogłam opędzić od "... i coś napisali ...."
Jeszcze chłopina będzie chciał sobie na stałe podczytywać moje wypociny to już nic niezdrowego nie napiszę i nic nie zamówię bo się prędzej wyda. A tak żyje, do czasu, w błogiej nieświadomości a ja dozuję informacje
Madziu fajowo tam jest, nie
Jak ja to mówię "mydło i powidło" ale z gustem.
Co ważne - z roślinnością również z tamtąd można wyjść
A do Gruczna się wybierałam, ale wyszło że jak "sójka za morze" i nic z tego

Ale spróbuję w tym roku
Elu imprezę w Strzelcach "Święto Śliwki" prowadzą na swym polu nasi znajomi. Ja lubiłam jeździć kilka lat w stecz bo teraz to jest tyyyyle ludzi, że przysłowiowej zapałki nie można wsadzić.
A faktycznie impreza godna polecenia
No dobra teraz nie wstawię żadnej róży.
Może później ..... i wymiękniesz

Bo jeszcze możesz
Ewciu ja mam plan dopiero w drugiej połowie go uskutecznić.
Także nie ma pośpiechu co by nam się roślinki nie poooowyciągały
