Ewuniu nie wiem, czy w tym sezonie nie zrezygnuję z ogrodówek, są piękne i bardzo je lubię, ale jak porządnie nie opatulę to nie kwitną..... zobaczymy jak będzie teraz.... jeśli nie zakwitną to pójdą do sąsiadów...
Lilie przy hortensji i ja bardzo lubię a im jest najwyraźniej bardzo dobrze, bo rosną jak szalone
Julu nie mam pojęcia

moze faktycznie coś w tym jest i tak wystrzeliła w górę
Agatko nie wierzę, że na brzydszych
Ewuniu muszę, bo jeśli nie okryję to na kwitnienie nie ma szans.... dlatego chyba z nich zrezygnuję
Grażynko milo mi bardzo, jeśli chcesz hortensje ogrodowe to przyjeżdżaj , będziesz miała dorosłe krzaczki
Majeczko u mnie kwitną tylko wtedy, kiedy dokładnie je otulę..... a ja powolutku schodzę z takich delikatnych roślin, jeśli w tym roku nie zakwitną, to je po prostu wykopię..... a na ich miejsce posadzę niezawodne bukietowe....
Asiu a jakoś się pomieściło

Ale już koniec z sadzeniem niestety...... bo miejsca już nie ma na żadne roślinki...... no chyba, że te zaplanowane
Małgosiu bardzo dziękuję za miłe słowa, cieszę sie, że podobają Ci się moje roślinne kompozycje
Małgosiu ja również uważam, że hortensje pięknie się komponują z większością roślin , to wspaniałe krzewy
Ewuniu ja chyba tez zrezygnuję z ogrodowych.... obecny sezon zadecyduje.... jeśli zakwitną- zostają, jeśli nie- wylatują.... A Hamlet najwyraźniej podjął decyzję za Ciebie, co do przyszłości ogrodówek w Twoim ogródku
Edytko bardzo ciekawa jestem jak sprawdzą się te hortensje kwitnące na tegorocznych pędach..... będę zaglądała do Ciebie w oczekiwaniu na relację ......
Jacku ja do swoich nie zaglądałam bo mam je przysypane ziemią..... mam nadzieję, że ładnie się przechowają....
Ja mam ochotę swoje wysadzić do donic..... ale sama jeszcze nie wiem..... masz rację z tym przyspieszaniem....