Grażynko - no nikt nie jest doskonały - nawet mężczyzna

.
Jeśli chodzi o syropek, to wstyd przyznać.
Zerwałam 55 baldachów bzu
tylko problem zrobił się z kwaskiem. Przed wyjazdem zapomniałam kupić, a jak przyjechaliśmy
w niedzielę, to akurat zamknęli sklep. A w poniedziałek kwiaty były już okropnie oklapnięte
(mimo, że trzymane w chłodzie) i stwierdziłam, że chyba nie wyjdzie już z nich dobry syrop.
Tak że zrezygnowałam.

Może będzie jeszcze co zrywać w ten weekend ...
Izuniu - przetacznik naprawdę rośnie
na kamieniu. Spróbuję zrobić mu
takie zdjęcie, na którym będzie to widać

.
Z goździków cieszę się, bo je lubię. Kupiłam w zeszłym roku jeden, ale raczej nie
odpowiadało mu miejsce i chyba padł. Muszę sprawdzić, czy jeszcze żyje i jeżeli tak
to gdzieś go przesadzić. (tylko gdzie?

dopiero robię nową rabatę a to trochę jeszcze
potrwa).
Twój goździczek (nie brodaty

) pięknie pachnie!
A teraz nie mogę napatrzeć się na bordową pęcherznicę. Jest śliczna. Przeczytałam,
że pęcherznice lubią ziemię gliniastą - pewnie dlatego tak ładnie rosną.
Różyczki są "spadkowe". Pięknie pachną, po prostu nieziemsko!
Ale niestety na razie są zaniedbane

. Muszę je zasilić, opryskać, a potem przesadzić.
Moniko - w tym układzie chyba faktycznie lepiej zaczekać na taras.
Byłam u Ciebie, widziałam, że praca wre, więc już pewnie niedługo będzie kawka na
tarasie.
Gabi - każdy ma swoje przyjemności. Ty za to możesz być codziennie w swoim
ogrodzie i na bieżąco pielęgnować go a także podziwiać każdego dnia swoje rośliny.
I na pewno też w nim pięknie pachnie.
Faktem jest, że jestem szczęśliwa na tym moim kawałku ziemi.
Niesamowicie tam odpoczywam - problemy zostają na Górnym Śląsku, liczy się wtedy tylko "tu i teraz".
Priam - woda była i w zeszłym roku (rzeczka przy północnej granicy i staw u sąsiada)
a ptaków nie było tyle. Też raczej myślę, że to chyba większa ilość robali.

Ech ...
Andrzeju - nie ma za co. Cała zasługa Grażynki! Dzięki niej będziemy zdrowsi
Chciałam wkleić jeszcze kilka zdjęć, ale zrobiło się trochę późno i zdjęcia muszą poczekać
do ... hm... chyba czwartku.
Pozdrawiam ciepło!
