Bożenko, myślę, że większość z nas ma co najmniej chandrę związaną z długą i przygnębiającą zimą... ja też jestem kawoszem i często wieczorem miewam tachykardie, ale to mnie nie jest mnie w stanie odciągnąć od mojego ulubionego napoju... Zdrówka i radości z kiełkujących nasionek!

Bogusiu, kupowałam gotowe sadzonki wilczomlecza... przyznam, że nasion Diamond Frost nigdzie nie widziałam...
Ewuś, miejmy nadzieję, że to ostatnie podrygi tej paskudnej zimy! Miło, że planujesz zakupy... przyznam, że gdybym w tej chwili miała to robić, to nie kupiłabym nic - siadła mi cała energia. Przegląd hortensji faktycznie był już parę stron temu, a co do Twojego pytania o odmianę ze zdjęcia to jest to właśnie cudnie przebarwiona Vanille Fraise

Ewcia, ano emocje musiały być silne

Małgoś, cleome kupowałyśmy z Kasią, gotowe sadzonki...
Doris, zajrzę jutro do pudełeczka z nasionami... wysyłam je dwóm osobom, ale jeśli uda się podzielić na trzy, to podeślę garsteczkę.
Nelu, może jest to sposób na wilczomlecz - warto spróbować! Dobrze, że śnieg macie strząśnięty, bo za chwilę, przy odwilży, zrobi się niesamowicie ciężki!
Pozdrawiam kocio:

zaraz zasnę...

ale jasno od tego białego na dworze!
I trochę soczystości ogrodu:







