Mój pas startowy, czyli wąska działka - cz. 4

[aguskac]

Widziałam, że się załapałaś w pierwszej grupie na nasionka, gratuluję
Ja tylko kibicowałam zamówiłam dopiero wczoraj. Niestety moje nadzieje, że będzie mniejszy wybór spełzły na niczym Dziś po aktualizacji formularza widzę, że prawie wszystko dostanę co chciałam, a chciałam raczej za dużo
Znów będę siać po 3 nasionka, by wszystkiego spróbować

[Sosenki4]

Ja też dopiero dziś wybierałam, bo się zagapiłam i nie wysłałam swoich. Cóż miałam swojego? prawie nic, ale... I tak dziś mnóstwo bylo wszystkiego.
pozdrawiam

[Edyta1]

A gdzie taki wybór nasion jest, bo okazuje się, że ja znów jakaś niezorientowana jestem .

[Tamaryszek]

Witaj Dominiko! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Cieszę się,że znów działasz na forum. Pamiętam moje pierwsze wizyty w Twoim ogrodzie - nieustające zadziwienie nad Twoją energią i tempem prac w ogrodzie. Zawsze z większym zapałem brałam się do roboty u siebie.
Pisałaś i tu i u JLG chyba o swoich wizytach w szkółkach bliższych i dalszych. Czy mogę prosić na pw o Twoje opinie? Które polecasz, gdzie są atrakcyjne i w dobrej cenie rośliny? A które można spokojnie omijać...

[Margo2]

Iza, Dominika raczej znowu znikneła

[gajowa]

Tak sobie "chodzę" po różnych wątkach i zwabił mnie do Ciebie tytuł, czyli pas startowy; weszłam z ciekawości, żeby doczytać, ile też on ma...no i znalazłam, cofając się dzielnie do pierwszej części wątku, że 18 m. Dlaczego tak mnie to zainteresowało? A no dlatego, że ja też mam taką wąską działkę, a nawet "lepszą" - uwaga...tadammm! ...10 m
To nie jest ta, którą aktualnie uprawiamy, tylko kupiona wcześniej i dotąd "leżąca odłogiem", bo plany się zmieniły...ale czasem jeszcze o niej myślę...co też dałoby się tam zrobić...

[justi177]

Dominika,
Jak żyjesz? Pewnie nic się nie dzieje na ogrodzie, to nie ma o czym pisać.....

[dominikams]

Wypełzłam z nory

Poniuchałam, że tak jakoś wiosennie się zaczyna robić (nie za oknem, tylko w Waszych wątkach)... to stwierdziłam, że coś skrobnę

No to może od postanowień i planów zacznę tę pobudkę (choć u mnie ciągle różne zawirowania, więc zupełnie nie nastawiam się, czy mi się uda choć w części je zrealizować).

1. Posadzić rząd iglaków z tyłu działki.
2. Przemeblować tylny rząd winorośli, co wiąże się z pkt. 1
3. Dokończyć układanie włókniny i korowanie w wielu miejscach
4. Stoczyć walkę z warzywnikiem
5. Zrobić nową rabatę z przodu warzywnika, gdzie póki co rośnie klon czerwony, cyprysik nutkajski, świerk srebrny i grujecznik
6. Wykopać i przesadzić za płot kilka drzewek
7. Zrobić porządek z poletkiem oczyszczalni (to nie wiem, czy mi wyjdzie w tym sezonie, bo nie jest to tylko kwestia przesadzania roślin niestety)
8. Wydzielić miejsce na 2 graby kolumnowe i je posadzić, z jakimiś mini iglakami pomiędzy
9. Dokończyć trawnik przy tarasie (to jest najgorsze z najgorszych)

[x-ag-a]

Masz szczęście, że wypełzłaś z norki, bo już miałam dzwonić, albo i jechać
Plany rozległe, ale do wykonania... Bywaj częściej, bo chcielibyśmy każdy z punktów omówić w szczegółach
Nowa rabata z przodu warzywnika to jakie rośliny ma zawierać?

[aguskac]

Nie panikuj, ten trawnik przy tarasie wcale nie taki najgorszy, tylko trzeba się za to zabrać... przecież to już tylko mały kawałek został.
Do kopania zatrudnij Zosię, taka Ci kobietka wyrosła, a wokół niej chłopcy jak malowanie pewnie się kręcą!! W sam raz młode siły, niech przyprowadzi kilku kolegów, zrób akcję z grillem i po robocie

Plany piękne, a nie ukorzeniasz nic w tym roku?? Ja wyobraź sobie nie mam ani patyka

[JLG]

Witaj, cieszę się, że jesteś ja już się przyzwyczaiłam powoli do faktu, że chyba już zawsze będą u mnie mniejsze lub większe zawirowania taki life
Plany ambitne, ale myślę, że wykonalne (przynajmniej w połowie jak Cię znam).
ad. 1-3 myślę, że jest to jak najbardziej wykonalne i jeśli Ci się uda to już będzie powód do dumy...
ad. 4 warzywnik - to taki dla mnie "never ending story"
ad. 5 czy to się wiąże z usuwaniem darni? jeśli tak to współczuję i łączę się w bólu, samo sadzenie to czysta przyjemność.
ad. 6 tu Ci się przyda chłop, Lucynka dobrze radzi, żeby zatrudnić tu też inne towarzystwo
ad. 7 czy to jest ważne i pilne, czy też może poczekać jeszcze jeden sezon?
(ja też mam jeszcze inne prace ogrodowe przed sobą, ale wiem, że nie ma sensu na siłę tego robić w 2013 r.)
ad. 8 To jest w miarę łatwe zadanie (przynajmniej tak mi się wydaje)
ad. 9 Pomyśl sobie, ile już trawnika masz za sobą.

[Margo2]

Widzę, że ten trawnik i Tobie wydaje się najgorszą pracą. Tylko gdybym miała kasę to bym chętnie zmierzyła sie z tym wyzwaniem

[elsi]

4. Stoczyć walkę z warzywnikiem

Z warzywnikiem to Ty lepiej nie walcz, walcz o warzywnik .

Plany ambitne .

[dominikams]

Aguniada - rabata przedwarzywnikowa ma zawierać te 3 spore drzewka jako "podparcie" czy też jak kto woli, konstrukcję rabaty - czyli klon RS i grujecznik oraz cyprysik nutkajski, kupowany jako pendula (ale obok stały Jubilee dokładnie takie same, w takich samych doniczkach, więc nie wiem, czy nie pomieszano metek, a nie umiem zidentyfikować). Jeszcze ten świerk srebrny, który będzie cięty, jak raczy podrosnąć, a między nimi jakieś mniejsze krzewy. Na pewno dereń Compressa (czeka na posadzenie), magnolia gwiaździsta, rozplenica, jakaś kosodrzewina, hortensja i krzewuszka. Taki "standard", bym powiedziała Na pewno coś tam jeszcze dojdzie, tylko muszę "get my hands on it", bo w teoretyzowaniu nie jestem zbyt dobra.

Aguskac - wiesz, ten kawałek jest naprawdę koszmarny. Ja nie jestem w stanie wbić tam szpadla. Mieliśmy "przedsmak" tego przy ostatnich pracach. Tak więc na pomoc Zośki nawet nie ma co liczyć, chyba że przy wrzucaniu kamieni do taczki. Ale trudno, zrobić trzeba i się zrobi
W tym roku mam ukorzeniać Marszałka od Asi, tylko musimy jakoś się umówić. Chciałabym też jakąś krzewuszkę, ale tylko taką sprawdzoną, co nie marznie, bo miałam 3 i wszystkie były niekwitnące po dużych mrozach w zimie, więc je wywaliłam. A opisy odmian są takie niemiarodajne!!! (miałam kupić podczas zeszłorocznych zakupów, ale wg opisów wszystkie były mrozoodporne i wspaniałe, więc odpuściłam).

Asiu - zakładanie rabaty oczywiście wiąże się z usuwaniem darni i przekopywaniem, a jakże. Jeszcze mi się przypomniało, że muszę zerwać darń i przekopać kawałek między wybiegiem kur a warzywnikiem, bo tam mają iść moje małe borówki z siewu. Nie wiem, jak kury zniosą w przyszłości widok owoców tuż pod nosem A warzywnik to oczywiście "never ending story", ale w sumie to samo można powiedzieć o ogrodzie ogólnie

Gosiu - ja chyba jednak nie dam rady wymienić starego trawnika w tym roku, bo chciałabym to zrobić porządnie. I tak mam sporo do zrobienia.

Elu - o warzywnik walczyć nie muszę wszyscy doceniają świeże domowe warzywka, choć oczywiście nikomu się nie chce przy tym robić. No ale mam zamiar wprowadzić jakiś reżim i dyżury

Przy okazji - jeśli macie jakieś fajne różowe krzewuszki, nieprzemarzające i kwitnące bezproblemowo co roku, poproszę o nazwę odmiany (a jeśli nie wiecie co to, to chętnie przygarnę patyki do ukorzeniania).

[April]

Cześć Dominiko, chyba przegapiłam Twój powrót na Forum ale sama też miałam długą przerwę.
Ty jak świstak, wychodzisz, sprawdzasz pogodę i dalej się chowasz
Ale już pora wysiewać
Może naparstnice sobie wysiej, są różowe i potem same się sieją.
Plany ambitne, nie bedzie Ci się nudzić.