Justyna, mogę mówić tylko o tych, które uprawiam

Oprócz Julii mogę polecić Jackmanii, choć nie liczyłam czasu kwitnienia. Miłą niespodziankę sprawiła mi Andromeda, choć późno zaczyna i potem pojawiają się pojedyncze kwiaty. Przebojem mojego ogrodu jest Fujimusume-od końca czerwca do października

Żółty i wielki Bill MacKenzie Cię pewnie nie interesuje

Dr Ruppel i Ville de Lyon kwitły z przerwą, ale były wiosną, a potem od sierpnia kwitły i nawet po przymrozkach próbowały się rozwijać. Te dwa ostatnie rosną w cieniu, mają światło tylko rano do 10. Inne mam zbyt krótko lub nie zwróciły uwagi czasem kwitnienia.
Morango, rośnie sobie-pierwszej zimy nie okryłam i zmarzł, odbudował się, więc go okryłam i ładnie rósł, teraz znów nie okryłam-zobaczymy.
Marysiu, zaraz poszukam zdjęć
Fujimusume 19 czerwca.
Nie znalazłam jesiennych zdjęć, ale jest Dr Ruppel z 4 grudnia
