Wysiałam lobelię i rącznika

Sezon zaczęty
Kocur jest strasznym pieszczochem. Mój mąż zawsze twierdzi,że "nie" lubi kotów.

Gdy jeździmy na wieś to mizia wszystkie koty, które dadzą się miziać

tak ich "nie lubi"

Dynduś jest też u nas bo mąż się uparł ,jak jeszcze Dyndi był malutkim kociakiem, żebyśmy go do domu zabrali bo na wsi się zmarnuje a to taki piękny kocurek.Fakt że koty na naszej wsi mają kiepskie życie dostają tylko mleko resztę jedzenia muszą same zdobyć.Jadąc na wieś zawsze mam kocią i psią karmę . Dyndusia brat to praktycznie mieszka u nas jak jesteśmy na wsi. Szkoda mi tych zwierzaków to wożę im jedzenie. Gorzej zimą bo prawie nie jeździmy
Białciu to moja kotka.Prezent od córki. Jest dumna i "niedotykalska" Ona uważa że na świecie najważniejsza jest ona no i ostatecznie ja reszta to dodatki

Gdyby była człowiekiem to chyba by nikt z nią nie wytrzymał taka jest zadufana w sobie. Albo by była gwiazda filmową
