Mufka - ogrodowe marzenia...

[Mufka]

Ewciu róża cudo Właśnie o niej poczytałam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=28826
Znalazłam też wiadomość, że jest w dostawie w RosaPlant. Już napisałam, żeby zaklepać jak przyjdą, bo też chcesz, prawda ?

W nagrodę za znalezienie róży możesz prosić o co chcesz - podzielę się każdą roślinką, nie tylko miskantem. Zachowaj tylko proszę jakiś umiar, żebym nie została z pustą działką

[constancja]

Nie martw się coś Ci zostawię....... kamienie. .... i Darlow's Enigmę na pamiątkę pod warunkiem, że będę miała swoją.
Nawet nie wiedziałam, że na FO był wątek o niej. Znalazłam ją w necie szukając czegoś zupełnie innego.

Zaklep, oczywiście, że wezmę. A trawy? Co podzielisz biorę w ciemno, a o szczegółach na PW jak już będziesz wiedziała co masz do wysłania.

Pozdrawiam z Borów ciepło, weekendowo choć śnieżnie.

[Mufka]

Trochę moich futrzaków

Kotka, zwana Tygryskiem, w skrócie Tiga, została 13 lat temu przyniesiona przez moją córkę od koleżanki. Mieszkała z mamą i rodzeństwem w szopce na drzewo. Jest szyldkretowa, z białym brzuszkiem i skarpetkami. Bardzo ufna i przymilna, pakuje się radośnie wszystkim odwiedzającym nas gościom na kolana. Goście z grzeczności nie oponują, a kocisko mruczy jak traktor z zadowolenia, że i tym razem udało się wykorzystać sytuację

Kot biały w czarne łatki został nazwany Luciano Pavarotti, w skrócie Lucek, bo u weta i w innych trudnych dla niego sytuacjach, nie drapie, nie gryzie, nie wyrywa się, tylko wielkim głosem wyśpiewuje swój protestsong
Został jako mały kociak odłowiony z blokowiska, z grzybem, świerzbem i biegunką , no i oczywiście przygarnięty przez moją córkę.

Trzeci córciny nabytek to czarny maine coon, też po przejściach, trafił do nas od hodowcy. Osoba, która go kupiła, omal nie zagłodziła go na śmierć ! Został uratowany w ostatniej chwili. Przez hodowcę nazwany Saab, u nas egzystuje jako pospolita Sabina

[Mufka]

Pora na kolejny sezon na działce - 2011r.

Prace wiosenne zaczęliśmy od przestawiania ogrodzenia od zachodniej strony. Trudno uwierzyć, ale przy dokładnych pomiarach geodety /potrzebnych do odbioru budynku/ okazało się, że ogrodzenie powinno być przesunięte dalej o około 6 m! Z jednej strony to dobra wiadomość, z drugiej dodatkowa, niepotrzebna praca. Tym bardziej, że trzeba było także przekładać kabel elektryczny! Teraz działka ma wymiary ca 70 m na ca 200 m. Panowie napracowali się, a ja zyskałam dodatkową, piękną rabatę w pobliżu altany. Posadziłam na niej jesienią ponad 30 róż Postanowiliśmy także przenieść wjazd na działkę ze środka i wybudowaliśmy drugą, nową bramę. Ta koncepcja podoba mi się dużo bardziej, bo samochody nie jeżdżą mi już środkiem trawnika

Od wschodu graniczymy z sąsiadem, który na długości ok. 60 m ma swoje zabudowania i tam postanowiłam założyć sad, by nieco się odgrodzić. Zasadziliśmy kilkadziesiąt drzewek i krzewów. Głównie stare odmiany - jabłonie: malinówka, kronselka, papierówka, koksa, wiśnie szklanki, gruszki: klapsa, konferencja, śliwki: węgierka i renkloda, oraz inne nowsze odmiany. A także małą plantację borówki amerykańskiej, agresty i porzeczki, szpaler malin, truskawki i poziomki, 9 orzechów laskowych. Oj, zapomniałam o najważniejszym, jeszcze dereń jadalny na naleweczkę
Sadek zajął niecałą połowę szerokości działki i sadzę na jego granicy krzewy, bo marzę o kwitnącym żywopłocie,który zimą osłoni nieco od zimnych wschodnich wiatrów, a latem będzie granicą części rekreacyjnej. Są tu już posadzone trzy kaliny koralowe Roseum, trzy Xanthocarpum, lilaki: Mme Lemoine, Katherine Havemeyer, Michel Buchner i Charles Joly. Rosły tamaryszki, ale wymarzły Są forsycje, które ładnie rosną, ale nie kwitną, bo do poziomu śniegu wszystkie kwiaty przemarzają Bzy czarne: Eva, Gerda, Laciniata, Variegata oraz bez koralowy Plumosa Aurea. Jaśminowce: Virginal i jakiś nn z Lidla - nieciekawy. Muszę dosadzić ze dwa ładnie kwitnące wiosną. Bliżej domu perukowiec podolski Royal Purple.
A może jeszcze coś doradzicie o podobnej wysokości ?

Wyciąganie starego kabla

[constancja]

Mufko, (z imieniem by było łatwiej ), ja nie wiem co mam powiedzieć. Urządzasz działkę z rozmachem i odwagą. Sam areał ma rozmach jak na działkę rekreacyjną. Po szybkim przeliczeniu.... to prawie 30 moich. I tu Twoja obawa, że zażyczę sobie wszystkich rosnących u Ciebie roślin, jest bezpodstawna i na wyrost..... Nie zmieszczę choćbym się nie wiem jak starała. Czytając o sadzie, dolna szczęka mimowolnie mi opadła i tak tkwi do teraz.
Co do krzewów to nie mam śmiałości doradzać ale z kwitnących wiosną to bardzo podobają mi się: tawuła szara, migdałowiec, ogniki, dereń cousa,

[Mufka]

Ewo Moje imię dla jednych banalne, dla innych piękne Noszę je tak długo, że czasem zapominam Ale bardzo proszę, bardzo proszę - nie będę się droczyć i zdradzę : po prostu Maria /też na M /
Krzewy wymieniłaś bardzo piękne i ja o nich marzę, ale działka w W-wie za mała, już się nie zmieszczą, a ta w Wilkowyi zbyt mroźna dla takich delikatesów. Migdałka próbowałam, ale wymarzały mu co roku, tak jak i u forsycji, kwiaty, więc wykopałam ogniki super i w dodatku zimozielone i pokarm dla ptaków, ale na pewno przemarzną, nie mówiąc już o dereniu Irgi sadziłam, żyją, ale nie wszystkie - wymarzła irga wierzbolistna. Moja działka jest naprawdę trudna. Jeszcze nie osłonięta żywopłotem, więc hula wschodni, zimny wiatr. Żywopłoty sadziłam, ale niszczą je zające, sarny i bobry, bo nie do końca jest ogrodzona / może w tym roku się uda ?/ Z wsadzonych na początku ponad 100 szt. brzóz ocalało tylko 6szt

Coś się skopało i nie mogę powstawiać zdjęć, a chciałam dziś więcej pokazać. No nic może jutro

[Mufka]

Wiosną pierwsze zakwitły wrzośce, a potem kolejno pokazywały zielone mordki inne roślinki. Koty szalały, bawiąc się w chowanego, najchętniej w kocimiętce










Chroniłam kocimiętki patyczkami, ale moje futrzaki tylko się ze mnie śmiały pod wąsem
A tak wyglądała codzienna gimnastyka Tigi i Lucka

[Mufka]

Działka wyglądała coraz ładniej, przybywało roślin

[agata9]

Już Mario naprawilam otwieranie się mojej strony ,więc bardzo serdecznie zapraszam ,tylko mojemu ogrodowi...to daleko..daleko do Twojego!!!!Twój bardzo piękny,nawet ta zima jakoś cieplej wygląda w Twoim ogrodzie .Ja dopiero zaczynam,bo w sumie od 1,5 roku mam działeczkę,ale cały czas działam,żeby to miejsce zamienic chociaz w malutkiej części do takiego magicznego jak Twój .Tak mnie korci juz do wysiewów,chociaz niewielkich....... A jak u Ciebie,czekasz jeszcze cierpliwie z wysiewem? Pozdrawiam cieplutko

[Mufka]

Witaj Agatko Zaraz pooglądam Twój zielony raj, brawo że naprawiłaś
Ja jeszcze nie sieję, staram się doczekać do lutego, albo chociaż do końca stycznia, choć łatwo nie jest Zacznę od lobelii, potem werbena - udało mi się kupić w tym roku nasionka Bardzo chciałam ją mieć ! Potem pełne orliki i pełny onętek w różnych kolorach ! Po prostu bajka Czy Ty też tak masz ?

[constancja]

Powiedz mi Marysiu..... bo ja to jestem ogrodnik teoretyk przed praktyką..... ile trzeba posadzić sadzonek razem, żeby usyskać efekt takiej ładnej kępy jeżówek czy liliowców na przykład.

Świecznicę widzę dorodną, a ona ponoć lubi wilgoć i ja zrezygnowałam z niej już na starcie. A może masz zainstalowane nawadnianie?

[IWONA1311]

Marysiu te kamienie są po prostu super, ja nawet jakbym gdzię niedaleko siebie jakiś taki znalazła to nie miałby kto mi go ściągnąć na działkę. Masz już pięknie rozrośnięte roślinki, te trawy i liliowce

[Mufka]

Ewa, nawadniania nie mam i pewnie nie będę miała nigdy, bo areał zbyt duży i M. by nie przeżył takiego luksusu. Ja zresztą bardzo lubię podlewanie moich rabat ! Sprawia mi to ogromną przyjemność. Mogę je sobie wtedy dokładnie pooglądać i z każdą chwilkę pogadać To odpoczynek i nagroda po dniu pracy. Świecznica była duża, niestety ostatnia mroźna zima nie oszczędziła jej także i połowa wymarzła. W tym roku kwitła marnymi trzema pędami Czy lubi wilgoć - jasne, że lubi, ale ma pod nóżkami trochę aguagelu, który trzyma wilgoć w upały i rośnie w półcieniu, a ja podlewam ją więcej niż inne mniejsze pijaczki
Ja sadzę najczęściej po jednej roślince, a gdy mi się podoba, to po prostu rozmnażam, dzieląc. Niektóre rośliny były sadzone od razu większe, bo przesadzone z działki warszawskiej

[Mufka]

Iwonko dziękuję w imieniu kamieni
Dużą ich część wykopaliśmy na działce. Prawda jest jednak taka, że potrzebny był do tego traktor zaprzyjaźnionego p.Jacka. Jest to osoba, która przez pierwsze dwa lata, odegrała niebagatelną rolę we współtworzeniu naszej działki Na pewno będzie widoczny na wielu "pracowitych" zdjęciach, które tu zamieszczam. Jednym słowem, jeżeli coś Ci mogę poradzić, to szukaj wytrwale swojego pana Jacka do pomocy /bo mojego nie oddam za żadne pieniądze /
Zwyczajnie ma chłopak talent do roboty, do tego miły, uśmiechnięty i nie pazerny. No powiedz sama, czy takim skarbem można się dzielić ? Sama nie wiem, czy istnieje gdzieś jego kopia, ale...podobno "szukajcie a znajdziecie", więc życzę z całego serca powodzenia

[IWONA1311]

Marysiu ja gdybym miała takiego pana jacka też nie oddałabym go za żadne pieniądze, więc pilnuj go dobrze. A tak na serio to u nas kamieni jak na lekarstwo, nawet jak kopaliśmy fundamenty pod dom to tylko kilka niewielkich kamieni wykopano. Ja zwożę kamienie jakie tylko znajdę na swojej drodze i jestem w stanie załadować je do swojego małego auta i na razie to musi mi wystarczyć, napatrzę się na Twoje...
Powiedz mi jeszcze co to są za trawki na tym zdjęciu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 197f0.html