Cieszy mnie to, że fachowcy już kopią studnię. Trzymam kciuki, aby szybko się dokopali. Wierzę, że tak będzie

Smuci mnie tylko postawa twojego sąsiada

Halinko, ja też jestem bardzo grzeczna i nigdy nie miałam wrogów, ale to jest taki typ człowieka, który musi cały czas krzyczeć , kląć i awanturować się- tam nie ma nikogo, kto powiedziałby o nim jedno dobre słowo- dla nas podobno jest wyjątkowo miły! zobaczymy jak się będzie dalej układać, ma za to miłą żonę, która ma z nim ciężkie życie....hal1959 pisze:Moniko z wodą będzie okey,na pewno.Domek holenderski super ,też chciałabym taki mieć.A co do sąsiadów stosuję taką metodę: uprzejmość ,tolerancja dla różnych osobowości,Uśmiech,nawet gdy Ci nie do śmiechu,to działa.Moja cierpliwość się opłaciła.Nie mam wrogów.
Wisienko, ja już ledwo żyję z emocji i stresu! Ale za to milo Cię było zobaczyć na zdjęciu!Wisienka pisze:O rany! Ależ wystawiają Twoją cierpliwość Moniko na próbę!
No ale pogrzeb to siła wyższa.
jolciajci pisze:Moniu a ja siedzę przed kompem i tylko czytam czy już jest ta woda![]()
Mam takie przeczucie że jednak będzie a jak będzie to na to konto wypiję kieliszeczk nalewki za pomyślne tryśnięcie zródełka :P
giga45 pisze:MONISIU ja to bym takiego sąsiada dawno zignorowała. Szkoda Twojego zdrowia, a jego to jeszcze bardziej podsyca. Co do stusni- czy w ogóle była znaleziona żyła wodna w miejscu, gdzie wiercą???
A co do mnie Kochana to ja na działce swej mam wykopana na 6 m. studnie, jest ona zamulona i nie ma pompy i tu jest mój problem.
Pozdrawiam i mimo wszystko zycze z całego serca aby w poniedziałek się udało. Znam sama ten ból. Buziaki dla Ciebie i rodzinki :P
giga45 pisze:Monisiu - no ta susza męczy nas wszystkich. Olbrzymia ta platforma wiertnicza - musi dać Wam wodę!!!. Szkoda roślinek, co do mszycy na bobie to miałam identyczne stada-popryskałam karotem i po sprawie. Dobrze, ze kwiaty się lepiej czują. Pozdrawiam i trzymam kciuki. :P
Wiolu, widzę, że Kacperek grzeczny, bo daje mamie czas na forum! Na kwiatki nie narzekam bo pięknie rosną, za to warzywa masakra, ale cóż nie od razu Kraków zbudowano, nauczę się i na przyszły rok będzie lepiej!violetta pisze:Moniko, ale się uciebie szybko zmienia, A nie było mnie chyba krótko, a tu tyle się u ciebie dzieje. I światełko pięknie rozświetla domek, i wodę będziesz miała lada moment, i tereny kóre pokazałaś do pozazdroszczenia. Tyle miejsca i przestrzeni. I wszyscy widzę zadowoleni i usmiechnięci, aż miło poatrzeć ( sąsiada ignoruj). I roślinki pięknie się poprzyjmowały.
Po prostu rodzinka na medal.
Krysiu, dziękuję za słowa otuchy, tak mi są teraz potrzebne bo wojna nerwów okropna. Dobrze że wakacje za dwa tygodnie, będzie czas na plewienie i sianie na nowo! Cały czas rozmyślam jak to zrobić, żeby być tam a jednak z wami i na pewno coś wymyślę, bo nie można z uzależnieniem tak gwałtownie zrywać. W centrum Czchowa jest kafejka internetowa więc może raz na jakiś czas zobaczę się z WamiKaRo pisze:Moniko przybiegłam natychmiast ciekawska wrażeń.![]()
Woda będzie i to dziś - jutro!!!
Zobaczysz!
Uważam,że Twoje uprawy radzą sobie doskonale!Tak doskonale!
Wiem co piszę!
Nie jesteś tam na codzień,nie możesz dogladać,podlewać plewić na bieżąco
a rośliny świetnie sobie radzą same tak jak tylko potrafia najlepiej.
Mszyca jest wszędzie w tym roku ,nawet w przydomowym ogródku wypadałoby pryskać co 4-5 dni a inne tałatajstwo jeszcze????
Rzodkiewke sieje się z umiarem w odstepach dwutygodniowych po to by można było cały czas z niej korzystać... posiejesz tak jak pojedziesz na urlop a to już za kilkanaście dni Moniko?Pamiętasz?Zaraz idziesz na urlop!!!
Więc głowa do góry ,rób zapasy żywności ,pakuj sprzęt bo za chwilke pojedziesz tam na dużo dużo dłużej.
Wtedy zadbasz o wszystko z należytym pietyzmem jak na panią na włościach przystało.
Mając wode pod ręką - żródło życia i nas i roślin stworzysz tego lata bardzo,bardzo wiele.
Tylko jak nam bedziesz przekazywać buieżące informacje z ranczo na forum????
To mnie smuci ... nie lubie czekać Moniko!!!![]()
![]()
![]()
![]()
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę.
dziękuję Dorotko za wszystko, ja nawet nie bardzo wiem jak to plewić bo nie zawsze wiem co sadziła i siałam i teraz się martwię że wyrwie to co nie trzeba, koszmar!korzo_m pisze:Moniko co tydzień u Was duże zmiany. Ja bardzo cieszę się jak widzę ,że roślinki ,które kopaliśmy rosną pięknie, kwitną . Ja bardzo dobrze rozumiem Twój ból,że nie możesz wszystkigo ogarnąć, ale już wakacje to dopilnujesz swoje areały, ogórkami nie przejmuj się urosną. Ciesz się ,że masz dobrych sąsiadów, którzy pomagają ,pilnują, mam nadzieję, że nie przjdą i powyrywają, a to najbardziej boli, wiem bo sama to przeżyłam na własnej skórze.....
O różę jadalną się nie martw za płotem rosną duże krzaki jest z czego kopać, ale zrobimy to jesienią.
Te roślinki spod krzaczka wyrwij, są to chwasty.
Isiu, wyłażą aż miło, zrobię zdjęcie jak już będą kwitły!Isia pisze:skoro woda lada chwila roślinki doczekaja się i odżyją, zresztą zapowiadaja że bedzie troszke chłodniej i popada mam nadzieję to wszystko odżyje. Na pytanie o roslinki mnie wygląda to na chwasty ale może się mylę. Monisiu czy dalie ode mnie wyłażą już może??