
Zauważyłam wczoraj Twój wpis w moim wątku, ale dzisiaj już go nie ma.
Wczoraj nie zdążyłam Ci odpowiedzieć, więc odpowiem u Ciebie.
Trudno mi coś wyrokować , jeśli chodzi o wytrzymałość róż, o które pytałaś ( Laguna i Mme Isaac Pereire).
Obie zakupiłam akurat przed tymi ostatnimi srogimi zimami.
Były to wyjątkowo ciężkie warunki dla roślin.
Przez to obie te róże po zimach startowały mi od kopczyków.
Próby okrywania ich za pomocą włókniny niewiele a raczej nic nie pomogły.
W tym sezonie udało mi się położyć je na ziemi a następnie okryć stroiszem z igliwia.
Może to będzie jednak lepszy sposób. Mogę jednak powedzieć, że Laguna niesamowicie szybko
odbudowała swoje pędy i nawet kwitła. Ale czy to Ci wystarczy ?
Obie róże mają piękne, długo utrzymujące się kwiaty. Może w Twoim klimacie będą miały większe szanse, a może tym razem zimy okażą się łaskawsze ?
Dodam jeszcze, że MIP ładnie pokazuje swoje kwiaty a Laguna jakoś tak je zwiesza.
Niektóre osoby uważają to za wadę tej róży. Chociaż tu na forum była pokazywana
pięknie i bogato kwitnąca na łuku Laguna i to wcale nie przeszkadzało, że te kwiaty się zwieszają.
