No właśnie wstawienie planu bez legendy jest oznaką zdechlactwa

Nie miałam siły dodać do niego opisu, a teraz nie wiem, czy warto, bo tak fajnie idzie Wam zgadywanie

Ale dooobra, wyjaśnię:
- wiśnie i inne czereśnie - tekst mi się zlał w jedno

W tamtym zakątku rosną trzy wielgachne czereśnie, przy płocie największa grubo powyżej 10 metrów, widoczna też na zdjęciu z fazy kwitnienia. Przed nią dwie mniejsze...maleństwa takie 5 metrowe

Wszystkie trzy zdziczałe, owoce mają wielkości jagód, docelowo zostanie ta największa jako drzewo ozdobne, te mniejsze z przodu do wycięcia, bo rosną tak ni przypiął ni przyłatał, a pożytku z nich konsumpcyjnego i tak nie ma.
Przy okazji, wszystkie drzewa oznaczone krzyżykiem są do potencjalnego wycięcia, oprócz lipy...ją chcę uratować, ale nie wiem jak

Też ma powyżej 10 metrów, wczesną wiosną wyglądała na uschłą, ale koło maja na teoretycznie suchym pniu, wypuściła na kilku gałęziach liście, więc myślałam, żeby ją tak ciachnąć o 1/3, to może odżyje?
A wiśnie i inne tam, to mały gąszczyk samosiejek wiśni, śliw...widziałam tam też bez i jeszcze jakieś chaszcze: owocowe do wycięcia, ozdobne do przeniesienia
- auta: a tak sobie pomyślałam, że jak się dorobimy, to wywalić w kosmos te wszystkie rośliny, wylać betonem i przytulny parking zrobić

Tak serio, to miejsca o dużym natężeniu ruchu: przez obie te bramy wjeżdżają auta z betonem, deskami i takimi tam. Myślałam, że będziemy korzystać tylko z tylnej bramy...do dnia, w którym eM oznajmił że jutro przyjeżdża betoniarka i przez tylną bramę nie da rady i musiałam w godzinę wysadzić wszystko co sobie posadziłam oraz z łzami w oczach usuwać groszek pachnący

To teraz ku pamięci sobie zaznaczyłam, gdzie absolutnie nie sadzić
- przedogródek z dalią i nawłocią (rosła koło bzu) oraz z nasturcją (rosła z drugiej strony bramy) niestety idzie na pastwisko...piesek nasz kochany go sobie upodobał i wydeptał na płasko...stąd też pomysł z płotem na linii końcowej domu i stodoły - w ten sposób w przedniej części będzie mieć wybieg i nie będzie mi triumfalnie latać po całym ogrodzie z wykopanymi cebulkami i roślinami w zębach
Generalnie w zeszłym sezonie cała ziemia przygotowana do sadzenia, jaką miałam to rabata słoneczna i ta część przedogródka, więc siedzą tam wszystkie posiadane rośliny, ale nie jest to ich miejsce docelowe.
a jeśli chodzi o żywopłot to do obsadzenia są dwa okolo 50-metrowe odcinki: jeden ten widoczny na moim planie: ze świerkiem, lipami etc. Leży przy dość ruchliwej drodze i chciałabym żeby był w miarę gęsty i izolujący ogród. Drugi to linia od wiśni i innych

w dół rysunku, wzdłuż rzeki - tu muszę jeszcze dokładnie wyrysować, bo mi się nie zmieściło... Tam jest z jednej strony łatwiej, bo nic nie rośnie, a drugiej gorzej, bo jest lita glina i kępy takiej na wpół zdrewniałej trawy do pół metra wysokości. Jak się zima zdecyduje, czy nadchodzi czy nie, to cały pas zleję roundapem a potem glebogryzarka i dołki z dobrą ziemią.
Żywopłot ma być krzaczasty z drzew i krzewów ładnie kwitnących wiosną i/lub fajnie przebarwiających się jesienią (z tego względu ligustr raczej odpada

)...ale dokładna lista chciejstw wkrótce, bo muszę notatki odkopać.