jak to mówią święta, święta i po świętach... Minęły nawet nie wiem kiedy, ale było miło i domowo. A taka atmosfera najbardziej mi się podoba
Wczoraj aż za ciepło - u nas termometr pokazywał pod 10*C i wieczorem dość mocno padało, a dziś zaledwie 0-1*C, za to piękne słońce
. Troszku myślę, czy roślinom takie skoki temperatur nie zaszkodzą, ale ponieważ i tak nie mam na to żadnego wpływu, to i martwić się na zapas nie będę.To jedno z wielu moich postanowień noworocznych...
Jeszcze tylko 3 lub 4 tygodnie i spróbuję wysiewać najwcześniejsze roślinki. Planuję wysiać na początek lobelie i żeniszki i petunie
. Aż jestem ciekawa, czy w tym nowym roku coś mi z tego wyjdzie 
dzę siewy zaczynają się....
..he, he i mnie swędzą do siania dzis patrzyłam na moje nasionka, musze dobrze poczytac i zaczynam...ciekawe jak sie skończa moje działania bo w zeszłym roku to plonu nie miałam...
To już bliżej niż dalej 
Ale bez mrozu rośliny by przecież nie kwitły, prawda 
i...a tu pomidorki w lutym trzeba by do skrzynek 
