Ja tam kupiłem nasionka, ale nieco się przeliczyłem z Poblano oraz z Fatalii. One są aż 200-dniowe, nie zdążyły mi dojrzeć nawet w szklarni. Nasiona mają porządne, dobrze pakowane, dobrze opisane choć na opakowaniu Poblano w opisie było HOT, mimo że to łagodna odmiana. Ale za to bardzo ładna i doskonała do nadziewania. Polecam nadziewaną twarogiem, a potem obtoczoną w panierce i smażoną. Taki meksykański przepis.pomidorzanka pisze:Albo na ebay Wielka Brytania, spory wybór jest, dosyć niskie ceny- np. u Premierseeds,
Papryczka chili-jak pielęgnować
Re: papryczka chili
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: papryczka chili
Arturze, gdzieś tu Loginal pisał dlaczego niekiedy papryka ostra nie ma kopa w smaku.
Wierzę mu jak bratu, bo człowiek zna się na tym co mówi, i całkiem logicznie tłumaczy.
Wierzę mu jak bratu, bo człowiek zna się na tym co mówi, i całkiem logicznie tłumaczy.
Pozdrawiam, Agata.
Re: papryczka chili
Może
Jeśli samą paprykę spożywasz - to może być przyczyna braku ,,kopa".
Kolejna możliwa - to
uszkodzenia w układzie nerwowym.
Poniżej cytat:
============
wg WikiPedia
Kapsaicyna i jej pochodne nie są rozpuszczalne w wodzie, lecz tylko w alkoholu i tłuszczach. Ze względu na to, że większość ostrych potraw zawdzięcza swój pikantny smak kapsaicynoidom, próby uśmierzenia uczucia pieczenia po ich spożyciu przy pomocy płynów lub płukania jamy ustnej wodą mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pożądany roznosząc kapsaicynę po dłuższym odcinku przewodu pokarmowego. Znacznie lepsze rezultaty uśmierzające można uzyskać przez płukanie ust dowolnym, ciekłym tłuszczem roślinnym lub wypicie szklanki tłustego mleka. Dobre rezultaty przynosi też lizanie lodów. Alkohol, ze względu na swoje rozpuszczające właściwości, okazuje się również skuteczny.
Uczucie palenia i bólu związane ze spożywaniem kapsaicyny wynika z jej bezpośredniej interakcji z neuronami układu nerwowego. Kapsaicyna, będąca jednym z alkaloidów z grupy wanilinoidów, łączy się z receptorem wanilinoidowym podtypu 1 (VR1), który pełni funkcję transmembranowego kanału jonowego neuronów. VR1, który jest zwykle stymulowany przez ciepło lub mechaniczne uszkodzenie ciała, umożliwia kationom sodu i potasu przenikanie przez błonę komórkową do wnętrza komórek. Skutkuje to tzw. depolaryzacją synaps i wysyłaniem przez układ nerwowy fali sygnałów do mózgu, które są odbierane jako wrażenie ciepła i bólu.
Bo warto spożywanie połączyć z tłuszczem lub alkoholem.pomidorzanka pisze:dlaczego niekiedy papryka ostra nie ma kopa w smaku
Jeśli samą paprykę spożywasz - to może być przyczyna braku ,,kopa".
Kolejna możliwa - to

Poniżej cytat:
============
wg WikiPedia
Kapsaicyna i jej pochodne nie są rozpuszczalne w wodzie, lecz tylko w alkoholu i tłuszczach. Ze względu na to, że większość ostrych potraw zawdzięcza swój pikantny smak kapsaicynoidom, próby uśmierzenia uczucia pieczenia po ich spożyciu przy pomocy płynów lub płukania jamy ustnej wodą mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pożądany roznosząc kapsaicynę po dłuższym odcinku przewodu pokarmowego. Znacznie lepsze rezultaty uśmierzające można uzyskać przez płukanie ust dowolnym, ciekłym tłuszczem roślinnym lub wypicie szklanki tłustego mleka. Dobre rezultaty przynosi też lizanie lodów. Alkohol, ze względu na swoje rozpuszczające właściwości, okazuje się również skuteczny.
Uczucie palenia i bólu związane ze spożywaniem kapsaicyny wynika z jej bezpośredniej interakcji z neuronami układu nerwowego. Kapsaicyna, będąca jednym z alkaloidów z grupy wanilinoidów, łączy się z receptorem wanilinoidowym podtypu 1 (VR1), który pełni funkcję transmembranowego kanału jonowego neuronów. VR1, który jest zwykle stymulowany przez ciepło lub mechaniczne uszkodzenie ciała, umożliwia kationom sodu i potasu przenikanie przez błonę komórkową do wnętrza komórek. Skutkuje to tzw. depolaryzacją synaps i wysyłaniem przez układ nerwowy fali sygnałów do mózgu, które są odbierane jako wrażenie ciepła i bólu.
- Cinka80
- 50p
- Posty: 56
- Od: 13 mar 2011, o 07:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: papryczka chili
Ja wydłubywałam nasionka z tej sklepowej kupnej i potem pięknie owocowała, warto spróbować. A najlepiej posiać 2-3 odmiany (z różnych źródeł) i wtedy będzie można porównywać i wyciągać nauki na przyszłość 

To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia...
Re: papryczka chili
Ja osobiście nie wyczuwam subtelności smakowych słodkich papryk. I dlatego liczą się względy estetyczne, chcę by była różnorodność kolorów.
Czerwień, pomarańcz, zieleń i mam zamiar dodać do tego fiolet.
Czerwień, pomarańcz, zieleń i mam zamiar dodać do tego fiolet.
Re: papryczka chili
przydatna do potraw ale ja osobiście nie lubię ostrych ale nasionka warto zasadzić
Re: papryczka chili
A ja lubię .... Od razu po zjedzeniu robi się gorąco.
Można zaoszczędzić na ogrzewaniu w zimie.
Można zaoszczędzić na ogrzewaniu w zimie.

- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3365
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: papryczka chili
Ciekawa papryka http://www.rosliny-nasiona.pl/material- ... -8-10.html
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: papryczka chili
Ano ciekawaTomek-Warszawa pisze:Ciekawa papryka

Re: papryczka chili
Typowe ,,podkręcone" zdjęcie. Ale i tak
bardzo ciekawa papryczka.
Ostatnio miałem przykre doświadczenie. Wziąłem w rękę kilka papryczek, rozkrajałem je, układałem
na półmisku.
Zgodnie z odwiecznymi zasadami higieny - poszedłem do WC, po zakończeniu ,,czynności" umyłem starannie dłonie i powróciłem do prac kuchennych.
Wtedy zaczął się ból, w zasadzie ogień ...... Trwało to ok. 3 godzin. Nie byłem w stanie spokojnie siedzieć, stać .... Płukanie nie pomagało, mycie.... nic
Uwierzcie - zjadanie - to jak ,,bułka z masłem" w porównaniu z moimi ,,doznaniami".
bardzo ciekawa papryczka.
Ostatnio miałem przykre doświadczenie. Wziąłem w rękę kilka papryczek, rozkrajałem je, układałem
na półmisku.
Zgodnie z odwiecznymi zasadami higieny - poszedłem do WC, po zakończeniu ,,czynności" umyłem starannie dłonie i powróciłem do prac kuchennych.
Wtedy zaczął się ból, w zasadzie ogień ...... Trwało to ok. 3 godzin. Nie byłem w stanie spokojnie siedzieć, stać .... Płukanie nie pomagało, mycie.... nic
Uwierzcie - zjadanie - to jak ,,bułka z masłem" w porównaniu z moimi ,,doznaniami".
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3961
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: papryczka chili
Mycie w wodzie nie da rady. Lepszy jest tłuste mleko.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- danger325
- 200p
- Posty: 265
- Od: 22 wrz 2012, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leżajsk
Re: papryczka chili
Albo masełkiem nasmarować i zmyć :P
Re: papryczka chili
Papryczka Fatalii, wysiana w marcu i dopiero teraz dojrzały pierwsze 3 owoce.
By w przyszłym roku doczekać się szybciej - została przerobiona na sadzonki zielne.
Nawet jeśli skuteczność sadzonkowania przekroczy 50% to i tak będę zadowolony.
A ta odmiana jest tego warta.
W poprzednich latach z sadzonek zielnych miałem ponad 2/3 skuteczności.

By w przyszłym roku doczekać się szybciej - została przerobiona na sadzonki zielne.
Nawet jeśli skuteczność sadzonkowania przekroczy 50% to i tak będę zadowolony.
A ta odmiana jest tego warta.
W poprzednich latach z sadzonek zielnych miałem ponad 2/3 skuteczności.

- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: papryczka chili
Chyba najlepiej jest wyłuskać nasionka z papryczek kupnych. Trzeba jednak uwarzać, bo można się "poparzyć". 

Re: papryczka chili
Nie zawsze, można się nie doczekać. Pisałem że w marcu wysiane, w maju do szklarni a dojrzały w domu na parapecie pod koniec grudnia.
Metoda sadzonkowania sprawdza się wtedy, gdy nasz, polski sezon wegetacyjny jest zbyt krótki.
Metoda sadzonkowania sprawdza się wtedy, gdy nasz, polski sezon wegetacyjny jest zbyt krótki.