
a propos mięsa z indyka, nie wiem czy dobrze kojarzę, ale chyba kiedyś kupowałam i one (indyki) miały takie twarde ścięgna, macie patent na to, żeby takie nie były, albo się tego pozbyć?
To podpytaj bo powoli dojrzewam do zrobienia ( kaczej krwi nie mam ale własnie króliczą mogę pozyskać ) choć to zestawienie krwi i suszonych owoców wydaje mi się nieco szokujące smakowoFarmland pisze:bo to moja kobiecina robi jak ją w domu nauczyli, ale zapytam bo zupę robi naprawdę wyborną
Faktycznie też może być, jeszcze jak sprzedawali na targu to mogło być właśnie wyznacznikiem świeżości. O tym nie pomyślałem.romaszka pisze:Magda Gessler mówiła, w którymś z programów, że królika trzeba kupować, własnie, z takimi łapkami w sierści bo wtedy wiadomo, że jest świeży.
Dużo kłopotu z indykami jest? Na wiosnę bym kilka kupił, mogą jeść to samo co kury?felcia24 pisze:Zaszlachtowaliśmy trzy indyczki- muszę to teraz porcjować
![]()
Są bardzo delikatne ...tak samo kury brojlery . Do jedzenia na początek sama pasza i po troche śruty pszenicznej , kukurydzianej ,ziemniaki z otrębami a do picia koniecznie witaminy ze zwiększoną ilością wit.d3 -siadają im nogimr25ur pisze:
Dużo kłopotu z indykami jest? Na wiosnę bym kilka kupił, mogą jeść to samo co kury?