Ilu tu miłych gości

.
Monke, dziękuję. Bardzo lubię multiflory i mi niatury. Preferuję rośliny o mniejszych kwiatkach za to obficiej kwitnące

.
Karnova, dziękuję

.
Pati, mój rekordzista wypuszcza kolejny pędzik

. Zaczynam się o niego martwić, że się zakwitnie na śmierć

.
Siedem miesięcy to też niezły wynik

.
Marku, dziękuję. Co do zazdrostek, to postanowiłam na razie zdjąć je całkowicie. Słonka jest tak mało, że boję się o kondycę roślin. Wszystko mam "w pędzikach" i nie chcę ryzykować utraty kwitnienia. Tak więc kwestie gustu i estetyki odeszły chwilowo na dalszy plan.
MonLady, dziękuję i zapraszam

.
Polikola, dziękuję

.
Furious, sąsiedzi chyba się przyzwyczaili to tych widoków. Niewiele ich już dziwi w moim oknie

.
Zatem znów kilka wiadomości z mojego parapetu. Szaro, buro i ponuro ale pada a ja lubię deszcz (wodę pod każdą postacią ;) ) więc nie narzekam.
Moja ludisia robi postępy :
Pierwsze kwiatuszki mojego pomarańczowo - brązowego Oncidium :
I jeszcze jedno Oncidium. Pokazywałam je już, teraz szaleje

:
Jeszcze orchidarium - szczególnych postępów nie poczyniłam, bo jeszcze brakuje mi odpowiedniego konara. Wobec tego to wciąż wersja robocza ;) :
Pozdrawiam