Witam wszystkich
Gencjano, jak wszyscy ogrodnicy ciągle coś kupuję do ogrodu, nie radzę sobie z tym i każdy rok to nowe rośliny, ale tu tak trzeba bo miejsca jest bardzo dużo.
Monikwiaty, nie umiem Ci pomóc bo ja nie mam gleby gliniastej tylko ciężką i bardzo żyzną, mieszkam w starym korycie Wisły. Sadzę tu wszystko i właściwie wszystko rośnie jak szalone bez żadnych sztucznych dodatków. Tamaryszka się pozbyłam bo co roku przemarzał w naszym zimnym ogrodzie. Super tu rosną bzy czarne, nowe odmiany lilaków, mnóstwo odmian krzewuszek, wszystkie hortensje bukietowe, tawuły, berberysy, guzikowiec, derenie, hosty, pigwowce, ale te zwykłe - odmianowe przemarzają, kaliny przeróżne. Ciężka ziemia służy też pewnym odmianom perukowców.
Bufo-bufo, kupiłam jesienią 5 nowych powojników: Clematis wielkokwiatowy Lady Betty Balfour, Clematis wielkokw. Jan Pawel II, Clematis Kardynał Wyszyński, clematis Monte Cassino, clematis Anna Karolina. Mam nadzieję, że będą u mnie rosły.
Margo2, chyba nie miałam w tym roku żadnych planów ogrodowych ze względu na pewne prywatne sprawy, dość przykre. Tak więc patrzyłam tylko jak rośnie i dosadzałam nowe rośliny
Miriam, laurowiśnia zawsze mi zakwita jesienią, w tym roku miała wyjątkowo dużo kwiatostanów, nie przemarza zimą, najgorsza jest dla niej wiosna - słońce w dzień i mróz w nocy, przemarzają wtedy liście, ale nie gałęzie i szybko wypuszcza potem na miejsce starych liści młode. W ogóle jej nie opatulam niczym, nie mam czasu na takie rzeczy, ale wiosną spróbuję ją cieniować tym razem i zobaczę czy to coś da w temacie liści.
Guzikowiec jest piękną rośliną i bezproblemową. U nas rośnie chyba cztery lata, nie jest traktowany specjalnie, nawet nie podlewamy go. MA piękną, kulista koronę bo jedynym zabiegiem jaki co roku wykonuję jest mocne przycięcie - robi się to wczesną wiosną zanim zacznie wegetację - przycinamy wszystkie gałęzie gdyż zakwita tylko na młodych pędach. |Dzięki cięciu ma piękną formę i nie straszy luźnym i brzydkim pokrojem no i zawiązuje mnóstwo kwiatostanów. Rośnie w pełnym słońcu.
Actinidie mam obie, pstrolistna jest przepiękna. Do tej pory nie miałam owoców, ale nie zależy mi na nich.
Obecnie ogród jest już ponury i nie ma co fotografować. Pięknie wyglądają berberysy Red Jewel, które zgubią liście dopiero przy -20.
Pierisy mają mnóstwo pąków kwiatowych.
A kalina nakarmi zimą ptaszki.
