Kasztan jadalny (Castanea sativa)
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Kasztany Jadalne - giną po lub w trakcie owocowania.
Klimat nie ten i wszystko jasne. Tak wyśmiewany u nas Miczurin też wprowadzał rośliny południowe w Rosji, ale robił to chyba wolniej, szczepił i inne rzeczy wyczyniał. W jakiej okolicy mieszkasz? To fachowcom może coś podpowiedzieć.
Waleria
Re: Kasztany Jadalne - giną po lub w trakcie owocowania.
Łapię się na siódmą strefę /okolice Wrocławia/. Kasztany mogły pochodzić z południa więc być może bardzo niska mrozodporność. Teraz sadzę kolejne ale już z naszych stref.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 sie 2012, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kasztany Jadalne - giną po lub w trakcie owocowania.
Nie znam się na kasztanach, ale w Polsce rosną w ogrodach jadalne kasztany, więc są odmiany dostosowane do naszego klimatu.
Re: Kasztany Jadalne - giną po lub w trakcie owocowania.
Jeśli drzewo usychałoby po zimie sprawa byłaby oczywista. Ale dlaczego usychają w środku lata - w sierpniu, drzewo nie miało żadnych oznak przemarznięcia, zarówno liście, jak i kora, kwiaty i później zawiązane owoce wyglądały bardzo zdrowo i zaraz po owocowaniu połowa drzewa zupełnie uschła. Schemat się powtarza, drzewa schną po lub w trakcie owocowania.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Kupiłem ostatnio w markecie trochę kasztanów. Kasztany są naprawdę bardzo duże a smakowo jedne z lepszych jakie jadłem: mało mączyste, bardzo słodkie, odpowiednio jędrne i soczyste, choć trochę im brakuje aromatu. Będę je wysiewał w nadziei że jakaś siewka powtórzy cechy co do wielkości owoców, a kiełkując w naszych warunkach klimatycznych nabędzie wystarczającej mrozoodporności. Na marketowej skrzynce w której znajdowały się kasztany widniał napis: KASZTAN LUZ-FRANCJA KL.I WG EKG ONZ FFV-39, trochę mnie to zdziwiło bo według niniejszej normy w skrzynce powinny znajdować się wyłącznie kasztany klasy I, a jednak oprócz tych bardzo dużych były też bardzo małe, co widać na dwóch ostatnich zdjęciach. Jeśli wszystkie kasztany pochodziły z tego samego sadu, tzn. zarówno te bardzo duże jak i te bardzo małe, to szansa na to że siewki (uzyskane z tych bardzo dużych kasztanów) same będą rodzić tak duże owoce znacznie maleje, ponieważ odmiana wielkoowocowa (której nasiona wysieje) mogła zostać zapylona tą o bardzo małych owcach, co zapewne odbije się na wielkości kasztanów jakie będzie rodzić pokolenia F1 -czyli moje siewki. Czy kasztany wyglądają wam na czyste C. sativa? Mi się trochę nie podoba znacznik (hilum), bardziej przypomina ten u kasztana japońskiego C. crenata, ewentualnie kasztana chińskiego C. mollissima.












Re: Kasztan jadalny
Wyglądają na kasztany chińskie, możliwe że ktoś na plantacje użył siewek jakichś hybryd i porosły takie różne.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2187
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny
Też mi nie wyglądają na Castanea sativa. Z mioch wielkoowocowych siewek żyje tylko jedna z pięciu mrozoodpornych. Pozostałe wrąbały karczowniki
Pozdrawiam, kozula

Pozdrawiam, kozula
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
mwojt dokładnie też tak uważam, sad z którego pochodzą kasztany musiał zostać założony z siewek a nie ze szczepionych drzewek, które to dały by porównywalne wymiarowo owoce, stąd tak duże zróżnicowanie w wielkości kasztanów. Zapewne również uzyskane siewki z tych kasztanów, będą się charakteryzować dość zróżnicowaną wielkością owoców.
Same kasztany z wyglądu przypominają bardziej te wschodnie gatunki i raczej mało jest w nich C. sativa. Jeśli tak jest to musze przyznać że smakują nad wyraz dobrze, bo kasztany gatunków wschodnich oraz ich hybrydy z C. sativa, oceniane są jako mniej smaczne od szlachetnych odmian czysto gatunkowego C. sativa, którego to owoce pod względem smakowym oceniane są zdecydowanie najwyżej spośród wszystkich gatunków kasztana. Szczerze mówiąc mógłbym powiedzieć że kasztany są wyborne, gdyby tylko były nieco bardziej aromatyczne, w tej kwestii brakuje im co nieco do C. sativa.
Same kasztany z wyglądu przypominają bardziej te wschodnie gatunki i raczej mało jest w nich C. sativa. Jeśli tak jest to musze przyznać że smakują nad wyraz dobrze, bo kasztany gatunków wschodnich oraz ich hybrydy z C. sativa, oceniane są jako mniej smaczne od szlachetnych odmian czysto gatunkowego C. sativa, którego to owoce pod względem smakowym oceniane są zdecydowanie najwyżej spośród wszystkich gatunków kasztana. Szczerze mówiąc mógłbym powiedzieć że kasztany są wyborne, gdyby tylko były nieco bardziej aromatyczne, w tej kwestii brakuje im co nieco do C. sativa.
-
- 200p
- Posty: 360
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kasztan jadalny
Mam do Was pytanie. Czy roczne siewki można będzie na wiosnę posłać już do gruntu. Są to samosiewy z Warszawy tą zimę spędzają na strychu w temperaturze lekko powyżej zera.
To i owo opuncjowo Marcina
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Kasztan jadalny
Powinny od razu iść do gruntu, warunki przechowywania jakie panują na strychu są dla kasztanów bardzo niekorzystne, bardzo prawdopodobne że dużo więcej roślin utrzymało by Ci się w gruncie niż na tym strychu. Optymalna temperatura do przechowywania drzewek to między -2 °C a +2 °C, przy zbyt wysokiej temperaturze należy się spodziewać znacznych wypadów.
-
- 200p
- Posty: 360
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Kasztan jadalny
Siewki są w gruncie, bez problemu przetrwały na strychu. Mam dobrą wiadomość dla wszystkich zainteresowanych mrozoodpornością kasztanów. Wyśledziłem ostatnio piękny okaz pod Warszawą. Ma może z 7 metrów wysokości i o tej porze pięknie zaczyna kwitnąć. Drzewo znajduje się przy krajowej 7 w Magdalence. Niestety nie zrobiłem zdjęcia. Może uda mi się na jesieni. Jeśli miałby owoce to byłby z nich dobry materiał na podkładki dla szlachetniejszych odmian.
To i owo opuncjowo Marcina
- Hemulen
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 23 gru 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skądinąd
Kasztan jadalny
W czasie ostatniej wizyty w ogrodzie botanicznym moje pociechy wzbogaciły się
o kasztan jadalny, który teraz chcielibyśmy posadzić w domu (w doniczce). Póki co jest on cały - z pełną otoczką i kolcami. Jak powinniśmy go posadzić, aby wyrosła sadzonka? (Jak poddać go stratyfikacji? - lodówka?, na ile czasu? Czy naciąć otoczkę przed posadzeniem? W jakich warunkach go posadzić? Kiedy można się spodziewać, że coś się pojawi?)
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie...

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kasztan jadalny
Nie potrzebuje stratyfikacji (pochodzi przecież z ciepłego klimatu).
Obierz z otoczki z kolcami, włóż do dość dużej doniczki z ziemią i podlewaj. Postaw na parapecie.
Niestety posadzone na dworze rzadko znoszą nasze mrozy - trzeba mieć duuuuużo szczęścia...
Obierz z otoczki z kolcami, włóż do dość dużej doniczki z ziemią i podlewaj. Postaw na parapecie.
Niestety posadzone na dworze rzadko znoszą nasze mrozy - trzeba mieć duuuuużo szczęścia...
Zielonym do góry!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Kasztan jadalny
W sumie, to już czas na kasztany, ale sprawdź na wszelki wypadek czy jest dobrze dojrzały.
Tak jak Bixxx napisał, trudno jest uprawiać go na dworze. Gdzieś na forum jest temat o uprawie kasztana z nasion i było też tam sporo o próbach zimowania, może tam znajdziesz jakąś wskazówkę.
Tak jak Bixxx napisał, trudno jest uprawiać go na dworze. Gdzieś na forum jest temat o uprawie kasztana z nasion i było też tam sporo o próbach zimowania, może tam znajdziesz jakąś wskazówkę.
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1253
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Kasztan jadalny
Właśnie że potrzebuje stratyfikacji - tak samo jak dęby i kasztanowce. Można stratyfikować w lodówce albo na zewnątrz, w wilgotnym piasku itp., byle by kasztany nie spleśniały. O ile są wykształcone (u nas bywają puste) to powinny na wiosnę wzejść.
Jeśli kasztan pochodzi z ogrodu botanicznego w Polsce to powinien poradzić sobie w naszym klimacie, chociaż kasztan kasztanowi nierówny. Ponoć w Jaćmierzu koło Sanoka rośnie kasztan jadalny który nie przemarza w najsroższe zimy i rodzi dużo pełnych kasztanów.
Jeśli kasztan pochodzi z ogrodu botanicznego w Polsce to powinien poradzić sobie w naszym klimacie, chociaż kasztan kasztanowi nierówny. Ponoć w Jaćmierzu koło Sanoka rośnie kasztan jadalny który nie przemarza w najsroższe zimy i rodzi dużo pełnych kasztanów.