Ogród-moja obsesja

[delosperma]

Maseczko Z tymi chłopami to prawda.

Kropelko Dzisiaj znowu zrobiłam fotkę dzięciołowi, tym razem bliziutko mojej działki


Liście perukowca na tle pięknego dzisiaj nieba

[slila1]

Marysiu musiałam odejść od komputera, bo czytając Wasze wypowiedzi o minie, dzięciole i chłopach popłakałam się i posmarkałam ze śmiechu .
Zdjęcie dzięcioła znakomite .
Widzę, że u Ciebie niebo tak samo błękitne jak u mnie.
Perukowiec pięknie się prezentuje, a ja zadaję sobie pytanie dlaczego go jeszcze na działce nie mam. Muszę to niedopatrzenie w przyszłym roku naprawić.

[Maska]

Marysiu widzę , że tęgie chłopy deficytowe, za dzięcioły pchają się na ten sznurek!
Perukowiec mój przechorował całe lato i teraz trochę zaczął dochodzić do siebie. Ale barwy ma już jesienne. Niebo moje też miało dzisiaj barwy listopadowe, kolor brudnej szmaty do podłogi.
Lidziu moje parskanie na ekran monitora jest sposobem na mycie go. Bo zwykle siedzę przed nim jedząc, któryś z posiłków więc parskam treściwie i zaraz potem muszę spryskać płynem i wymyć

Marysiu, a może perukowiec chorował bo rośnie między dwoma gruszkami, które w tym roku były całe zardzawione !

[slila1]

A ja moją zardzawioną gruszę wykarczowałam w tym roku. Owoców prawie wcale nie dawała, bo opadały jak były jeszcze małe, a rośliny które pod nią rosły łapały rdzę. Teraz mam wolne miejsce i zastanawiam się co tam posadzić.

[delosperma]

Lidziu cieszę się , że Cię tak rozweseliła nasza dyskusja. Perukowca ukorzeniłam sama po kilkukrotnych próbach i trwało to ok. 2 lat. Jak chcesz się pobawić, to mogę Ci na wiosnę posłać gałązki - jeżeli nie wymarznie tak jak ostatniej zimy.
Odbił pięknie od korzenia, ale niestety jeszcze nie kwitł.

Maseczko Myślę, że perukowiec nie łapie tej gruszowej rdzy. Ta rdza musi mieć pośrednika , jałowca sabińskiego, który też na nią choruje i z niego rdza przenosi się na grusze. Jest to problem ogólnopolski, a nawet ostatnio czytałam, że europejski. Zarodniki rdzy podobno mogą z wiatrem przenosić się w promieniu 3 km. U nas na działkach od roku trwa batalia między zwolennikami grusz i jałowców. Właściciele grusz żądają wyrąbania wszystkich jałowców, a posiadacze jałowców się nie dają i mówią " a niech sobie pryskają".
A może masz glebę za ciężką, bo perukowce lubią glebę ciepłą i przepuszczalną. Chorują czasem na chorobę grzybową Werticiliozę.

[przemo1669]

Marysiu piękny perkurowiec

[Maska]

Lidziu w tym roku wszystkie grusze tak chorowały, byłam w paru miejscach nawet w Będzinie i też rdza opanowała drzewa. Moje miały owoce jedna więcej druga mniej i dojrzały. Jedna to duża konferencja po poprzednikach i byłoby mi jej szkoda.

[Maska]

Marysiu jak przeżyje zimę to mu pomogę jak nie to zobaczymy! Ten który mam jest trzeci sezon, po roku zakwitł, ale nie miał peruczek, a w trzecim zachorował.

[slila1]

Marysiu del nad perukowcem jeszcze będę się zastanawiała przez zimę, bo u mnie rzeczywiście ziemia dość ciężka i gliniasta. Moja znajoma na działkach go ma, muszę się przyjrzeć jak jej rośnie i czy kwitnie. Najwyżej od niej wezmę patyczki do ukorzenienia.

[delosperma]

Przemku cieszę się, że Ci się podoba.

Marysiu No to czekamy z perukowcami do wiosny .

Lidziu Dobrze, a znajoma ma perukowca z bordowymi liśćmi, czy żółtymi???

[semper]

Mi też niedługo będzie potrzebny perukowiec, ale na czaszkę

[delosperma]

Jureczku ale czy dobrze Ci w bordo , czy w słomkowym.

[semper]

Będę musiał sprawdzić

[Maska]

Jurku tylko uważaj, żeby Ci się taki wypłowiały jak mnie nie trafił

[slila1]

Marysiu znajoma ma perukowca z bordowymi liśćmi.