Ja też nie płuczę po wyjęciu z ziemi, tylko lekko otrzepuję. Na grządce nie zostawiam, bo po pierwsze boję się wilgoci, a po drugie złodziei

. Wiążę razem ze szczypiorem w luźne pęczki po kilka sztuk i wieszam na kratce przy altance, w cieniu i przewiewie na jakiś tydzień, dwa . Potem obcinam szczypior, korzenie, obczyszczam i dosuszam w domu. Pleśń na ząbkach też mi się czasem pojawia, ale to wina patogenów glebowych

. Czasem już po wykopaniu są spleśniałe. Nie zaprawiam ząbków przed sadzeniem, może to błąd, ale straty nie są duże i sadzona ilość uwzględnia tą poprawkę

.