Istotnie, nie ma takiej gwarancji. Ale istnieje duze prawdopodobienstwo, ze mlody czlowiek wychowany w takim zwiäzku uzna ze dwöch panöw z ktörych jeden to mamusia, a drugi to tatus to norma. Natomiast dla mnie to nie jest normalne i nie zamierzam tego propagowac. Nie zamierzam tez pomagac w propagowaniu tego typu norm. A jeśli będę mial mozliwosc sprzeciwienia sie temu- to sie sprzeciwie. Mamusia jest rodzaju zenskiego, tatus meskiego. I wedlug mnie tak powinno byc. Pary ktöre mogä sie rozmnozyc, mogä wychowywac dzieci. Pary ktörym natura poskäpila tego przywileju, niech sobie odpuszczä.(To zdanie nie dotyczy choröb czy tez niemoznosci posiadania dzieci przez pary mesko-damskie spowodowane wypadkiem, czy innymi czynnikami, bo to sie da zalatwic medycznie np. przez in vitro)mirzan pisze:Wychowywanie dzieci,przez pary homo,nie daje gwarancji,że wyrośnie drań,może być nawet
odwrotnie.
Mamusia rodzaju meskiego niech sobie wdziewa stringi i ponczoszki na uzytek swöj i partnera, nie mam nic przeciwko temu, ale dzieci nie ma co w to mieszac.