Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

bozunia pisze:Przy okazji dzięki dla Edyty za linki do strony z rozmnażaniem hortensji. Kiedy będziesz próbować je rozmnażać? Tak jak tam jest napisane - w lutym?
Bożenko, ja z szkle wypatrzyłam datę grudzień, więc postanowiłam "nastawić" patyczki teraz. Żeby jednak nie było afery będę próbowała rozmnożyć krzaczki bez licencji :wink: .

Wandziu, cieszę się, że mogłam znów Cię spotkać i miło spędzić czas. Zdecydowanie coraz bardziej cenię takie kameralne spotkania, gdzie można w spokoju porozmawiać :D .
Wspaniały zakup różny, muszę przyznać, że ;:152 .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wando, świetny pomysł z tymi wyprzedażami cebulowych, ja też wczoraj skorzystałam i kupiłam kilka. Lilie chciałabym sadzić wiosną, w ubiegłym roku sadziłam jesienią i nie wszystkie wzeszły ;:174 Zdradzisz, gdzie kupowałaś swoje? :lol:
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Monikwiaty
1000p
1000p
Posty: 1468
Od: 27 lis 2011, o 23:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu trudno nie kochać, takich koncertów ptasich jak w ogrodach z dużymi drzewami tam gdzie ich brak nie doświadczysz :)
Pozdrawiam, Monika.
Wstążeczka
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9840
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Ale moim zdaniem nie trzeba liści tak intensywnie grabić do czysta! Tylko tam gdzie zalegają grubą warstwą, a pod spodem wrażliwe na roślinki! Np sklanice albo trawa... Ale z liśćmi na trawce radzę sobie za pomocą kosiarki... :-)
Ale masz piękne 'pendule' :tan
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu i ja muszę kupic korę.......zamówiłam, ale nie mogę się doczekac, a tak dużo rozsypywania przede mną. Pewnie grudzień mnie zastanie z tą pracą :D
Ścieżka pełna złocistych liści wygląda prześlicznie :D Ja na rabatach liście pozostawiam na zimę, jako kołderkę dla roślin, usuwam tylko z trawnika :D
Awatar użytkownika
beata68
1000p
1000p
Posty: 1745
Od: 13 lut 2011, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu, widzę że prace ogrodowe w toku. Ja jakoś mam podły nastrój ostatnio, nawet nie mogę się skupić, żeby coś sensownego napisać. Melduję, że czytam jednak na bieżąco.
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16307
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Stasiu, Sweety, codzienne grabienie liści nie jest moim ulubionym zajęciem, ale ja nigdy w życiu nie pozbyłabym się moich drzew. To one stanowią o charakterze mojego ogrodu, to one są jego osią, podstawą, czy ja wiem jeszcze jak to określić...
Wiosną widok malutkich listeczków brzózki nie da się porównać do żadnego innego, latem cień jaki nam dają nasze drzewa jest bezcenny, jesienią ogród płonie dzięki wspaniałym barwom liści, a zimą uwielbiam patrzeć na pokrój wiekowych drzew, dziwnie powykręcane konary...To tylko niektóre zalety drzew w ogrodzie, bo jest ich dużo, dużo więcej...

Ewamaj, jakoś na razie pogoda się poprawiła Niektóre moje róże nadal kwitną, Boję się, że nadal kwitnące roślinki zetnie w nocy przymrozek. Brzydkie badylki lilii już usunęłam i jakoś to wszystko w sumie wygląda.

Edytko, ja także najbardziej lubię małe spotkania, gdzie nie ma zbyt duzo szumu i hałasu, tylko trwają ciche przyjazne rozmowy. Co do nowych różyczek, no, widzisz, że pokusy ciągle na nas biednych ogrodników czyhają!

Kasiu, Robaczku, kupiłam troszkę cebul na allegro, inne w świecie cebul, a jeszcze inne w supermarketach (OBI, LM). Wybór jest naprawdę duży, ale już trzeba się śpieszyć, po przymrozki zapowiadają.

Monikwiaty, duże drzewa są nieocenione, szczególnie podczas upałów są prawdziwym skarbem. Bardzo mi żal osób, ktore budowę domu zaczynają od wycięcia wszystkich drzew i krzewów.
Miłko, ja liści do czysta nie grabię. Widać to na zdjęciu brzozy płaczącej. Tam w tle oczyszczona została wyłącznie ścieżka, a po bokach leży pierzynka z liści. KOsiarka chyba nieiwele pomaga, bo liście zostają tylko rozdrobnione , ale nadal leżą na trawie, prawda.

AGNESS, ja korę zamawiam wiosną, kilkadziesiąt worków. I mam potem na caly sezon. Gdy gdzieś wywieje, od razu uzupełniam.

Beatko, też mi się chce coraz mniej, ale to już chyba mamy odziedziczone genetycznie takie układanie się do zimowego snu. Myślę sobie nawet czasem o zamknięciu wątku do wiosny, ale póki co ... jeszcze piszę.


Dzisiaj pogoda sprzyjała, a więc pobieglam do ogrodu...Coś tam sobie znalazłam do roboty
A to listki pograbiłam, a to korę rozsypałam na kwaśnych rabatach, a to powiązałam w snopki trawki, a to powycinałam suche bylinki... Zdaje się, że definitywnie padły też jednoroczne w skrzynkach...Będę musiała oczyścić donice.
Sezon się skończył, ale widać już zalążki nowego. Te malutkie zielone szyszeczki na końcach RH zapowiadają przyszłoroczne kwiaty. Nowe początki.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

wanda7 pisze:[
Sezon się skończył, ale widać już zalążki nowego. Te malutkie zielone szyszeczki na końcach RH zapowiadają przyszłoroczne kwiaty. Nowe początki.
Wando, dziękuję za te słowa, trafiają prosto w duszę ;:170 Ja też jutro popatrzę na RH i powzdycham do wiosny, która czeka tam w środku. W zielonym łatwiej ją dostrzec ;:131
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu, piękne, zdrowe liście, widać jak im dobrze w Twoim leśnym ogrodzie. :lol:
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu, kupowałaś korę? A mogłabym prosić o namiar na PW?
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
maria.k55
1000p
1000p
Posty: 1067
Od: 24 maja 2009, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Witaj Wandziu - u mnie każdej nocy już przymrozki, w dzień niestety na pograniczu 0 stopni, a to znaczy, że porządki jesienno-zimowe w ogródku trzeba kończyć. Zostawiłam tylko kopczykowanie róż.
"Szanuj każdy dzień - bo już nie powróci"
Ogródek przydomowy u Marii.k55
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9840
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

To będziesz miałam ukwiecony rododendron! :tan Cieszy oko! Wyobrażam sobie już jego kwiaty! (jaki kolor?) Dla mnie to cudny widok, bo walczyłam ze swoimi sierotami i udało mi sie je ożywić. Nawet nie wiesz jak sie cieszyłam z pierwszego kwiatka! Twoje są piękne, zdrowiuśkie!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

wanda7 pisze:Beatko, też mi się chce coraz mniej, ale to już chyba mamy odziedziczone genetycznie takie układanie się do zimowego snu. Myślę sobie nawet czasem o zamknięciu wątku do wiosny, ale póki co ... jeszcze piszę.
Wando - zdecydowanie nie zamykaj wątku, przecież zima to czas planowania, podpatrywania różnych rozwiązań, podsumowań i pogaduszek czasem mniej ogrodowych. Bez tego ciężko jest przetrwać zimę (przynajmniej mnie).
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6250
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Co ty chcesz zapaść w sen zimowy jak niedźwiadek
nie zamykaj wątku tylko pisz i wstawiaj fotki to nie zaśniesz ;:196 ;:224
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8

Post »

Wandziu, ja też jeszcze walczę z porządkami w ogrodzie przed zimą. Tylko w sobotę mogę coś zrobić, bo w tygodniu po pracy to już ciemno. Mam nadzieję, że zdążę z wszystkim w tę sobotę. Liście grabię z trawnika, a na rabatach raczej zostawiam. W zeszłym roku miałam jednak problem z tymi liśćmi na rabatach. W styczniu chyba przyszła odwilż i zrobiło się ciepło. Rośllinki pod kołderką liści zaczęły się dusić i kiełkować. Potem zrobiło się mokroi zimno i kiełki zaczeły gnić. Właśnie tak straciłam jednego ciemiernika. Spod ziemi wypuścił nowe pędy, które potem zgniły pod warstwą liści i po następnych przymrozkach zmarzły. Moja wina, że liści w porę nie usunęłam, ale wiadomo jak to jest. Zimą raczej nie zaglądam do ogrodu i nie byłam w stanie upilnować wszystkiego. Tak więc za gruba warstwa ściółki to też niedobrze.
Pięknie zapowiada ci się rododendron. Czy go czymś zabezpieczasz? Ja mam jednego małego rododendronika, który pierwszy raz będzie u mnie zimować. Chyba nie będe go niczym owijać. Ewelina nie osłania swoich rododendronów, tylko radzi dobrze podlać przed zimą.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”