Nawet miałam plan wczoraj co nie co napisać, no ale jakby nie patrzeć troszkę później odczułam zmęczenie bo przygotowywanie dołków u mnie pod różę do ciężka praca... a później jeszcze tak się najadłam, że nawet nie mogłam posiedzieć przy kompie bo brzuch nie pozwalał.....

Jutro jak nie będzie padać to cyknę parę fotek...
A moje nowe różyczki to
1) Flammentanz - 1 szt.
2) Lavender Lassie - 3 szt.
3 venrosa 3 szt



Wstawiam zdjęcia bo już się nie mogę doczekać ich kwitnienia w realu.... no i tak na poprawę nastroju...