Jest tylko jedno "ale". 95% lilii na naszym rynku pochodzi z Holandii i są produkowane w ten sposób. Nawet poważni sprzedawcy posiłkują się takimi dostawami, z różnych powodów a najczęściej z powodu kosztów produkcji. Prawidłowo powinno się te cebule sprowadzić, posadzić i czekać cały rok, żeby się wzmocniły. Tylko, że wtedy nie kupiłbyś cebuli poniżej 8-10zł i kogo byłoby na nie stać?
Generalnie powinno się kupować dobre, wytrzymałe odmiany, a nie jak leci. Nawet wykopane zbyt wcześnie dadzą sobie radę i pięknie zakwitną. A o tym nie dyskutujemy w tym wątku. Może powinniśmy za przykładem wątków np. różanych, daliowych, mówić o najlepszych odmianach do hodowli w polskich warunkach (i nie są to tylko azjatyckie)?
Jest tu na FO kilku specjalistów, hodujących lilie od lat, to na pewno wiedzą, które odmiany są najlepsze, najmniej kłopotliwe i wytrzymałe na wszystko. Pasjonaci i kolekcjonerzy i tak nie będą słuchać, ale może reszcie Forumowiczów się przyda ta wiedza.
