Miałam wielkie plany porządkowe na sobotę ale skończyło się tylko na tym, że przygotowałam róże do kopczykowania. Poobrywałam chore i brzydkie liście, zdrowe jeszcze zostawiłam. Zrobiłam oprysk miedzianem. I czekam na pierwsze przymrozki. Na Garden of Roses i Ledreborg Castle zostawiłam jeszcze liście. Nie miałam serca obrywać zielonych i zdrowych.
Ogólnie mówiąc w tym roku moje róże nieźle poradziły sobie z czarna plamistością. Zaatakowane zostały Alladiny mimo całej serii oprysków. Chyba zacznę sądzić, że one mają to w genach. Claire R i Fisherman's Friend ale te róże kupiłam w środku sezonu więc mogły być niepryskane i Larissa co mnie bardzo zdziwiło bo przecież ma ADR. Rośnie w pobliżu Alladinów więc może złapała od nich. Jeśli sytuacja się powtórzy będę musiała ją przesadzić w inne miejsce.
Najbardziej zdrowe róże w moim ogrodzie to:
Garden of Roses
Ledreborg Castle
Bailando
Baronessa
Pirouette
Granny
Roxy
Aniu moje róże w większości są jeszcze niskie i prawie całe chowają są pod kopczykiem, więc obrywam prawie wszystkie listki Najważniejsze by wokół nich i w ziemi nie zostały chore liście.
A to już wspomnienie



