Witam w ogrodzie u Aguniady cz.11

[x-ag-a]

Miłko, dziękuję za odwiedziny... zdaję sobie sprawę, że kaskada jest za nowa, za świeża, jeszcze nie wpasowana w otoczenie... ba, nawet nie spływa po niej woda! Wiem, że słowa uznania są wynikiem Waszej wyobraźni i wierzę, że nie tylko ja widzę jak ta ściana będzie wyglądać w sezonie wiosenno-letnim. Utrzymanie oczka - zbudowanie w nim równowagi między roślinami, zwierzętami (w nim nie tylko ryby mieszkają, ale żabki, ważki, różne pływające owady, których nazw nie znam) a klarowną, dobrą dla mieszkańców wodą, czystą, a zatem miłą dla oka - wymaga mnóstwa pracy... po tych kilku latach dopiero dochodzimy do stanu, który nam się podoba i zadowala, ale PanM nieraz mi jeszcze powie, że zasypujemy i robimy skalniak ... ścinaliśmy długo wczoraj rosnące w oczku trawy, które już zaschły, wybieraliśmy to, wymieniliśmy w 3/4 wodę... wiosną trzeba będzie całe dno wysprzątać odkurzaczem do oczek... jednym słowem, to nie-je-bajka, ale z drugiej strony, szum wody, przylatujące i dosłownie kąpiące się na brzegu oczka ptaki, przekolorowe ważki latające przez całe lato, podpływające ryby, które mam wrażenie reagują na głos - to jest naprawdę piękne i warte zachodu.
Zaintrygował mnie Twój pomysł na rabatę bagienną... co dokładnie masz na myśli, Miłko? Spokojnego wieczoru...
Ewuniu, wiem, że taki kaskadowy świeżak wręcz boli oczy, ale co zrobić, trzeba dać jej czas na porośnięcie mchem i nabranie charakteru... Cieszę się, że mimo to, podoba Ci się
Kasiu, żółtki, cytryny i kremy będą osobno oddzielone od ciepłych pomarańczy... z tych ostatnich mam Cherry Brandy, Geishę, Aprikolę, Amelię Renaissance, Coral Palace, Bonitę Renaissance. Generalnie najmniej lubię te kolory, ale przyznaję że w rozkwicie, w pełnym słońcu, prezentują się wspaniale. Może znajdę dla nich miejsce gdzieś w pobliżu berberysów... Swoją drogą, masz świetną pamięć
Jadziu, dziękuję za serdeczne słowo... zobaczymy jak kaskada sprawdzi się w praniu; póki co, wierzę że będzie fajnym akcentem w tej części ogrodu. Misz-masz kolorystyczny w różach miałam do teraz; chcę to zmienić według własnej koncepcji... Lubię trzymać kolory w ryzach
Moniko, opryszczka zawsze ścinała mnie z nóg, nie wiem dlaczego tak źle ją znoszę. Jakiś czas temu dostałam od lekarza tabletki (Heviran), które zażyte od razu i stosowane uderzeniowo, ratowały mnie od potężnej opuchlizny. Skończyły się niestety, ale polecam je. Masz jakiś pomysł na swoje ciurkadełko? Może tradycyjna kula granitowa z wylewającą się od góry wodą?
Majutek, uważam, ale wiesz jak jest... Taka pora, że przyplątują się różne wirusy...
Różyce jeszcze będę przesadzać, chcąc osiągnąć efekt kolorystyczny, o którym pisałam wcześniej... pytanie, jak mi się to uda Napiszę zimą, jakie róże rosną na konkretnych rabatach... skomentujesz, proszę, czy nie popełniłam jakiegoś karygodnego błędu?
Ewo, czyli mam po prostu grzybienia polskiego?

W ogrodzie nie ma już zbyt wielu obiektów do fotografowania... skłaniam się coraz bardziej ku wspominkom, ale jeszcze wstawię resztki:

[ewamaj66]

Kaskada jest piękna-tylko jeszcze się nie zadomowiła Podobnie z butami. Nowe są śliczne, ale dopiero te rozchodzone wygodne

[x-ag-a]

Ba, ona się jeszcze wiąże

[Maska]

Agnieszko to jest poważna inwestycja! Efekt na pewno będzie wspaniały kaskada szeroka po ścianie to niesamowity efekt, po wydajności pompy widać. Bardzo jestem ciekawa wiosny i efektu końcowego!

[x-P-M]

Bardzo jestem ciekawa wiosny i efektu końcowego!

Efekt prawie końcowy w postaci lejącej się wody musi być osiągnięty przed mrozami, zanim woda zamarznie.
Przy pracującej kaskadzie ryby nam bez problemu zimują pomimo, że oczko nie jest głębokie i powinniśmy je na zimę zabierać do domu.
Bez kaskady nie przeżyją.

[Margo2]

I taka kaskada będzie funkcjonowała zimą?
Mróz niczego nie rozsadzi?

[Ewa_tuli]

Kamienna kaskada super.
Podziwiam Was za pomysł i pracowitość.
Życzę dobrej pogody, która pozwoli zakończyć dzieło.

[Maska]

Bardzo jestem ciekawa wiosny i efektu końcowego!

Efekt prawie końcowy w postaci lejącej się wody musi być osiągnięty przed mrozami, zanim woda zamarznie.
Przy pracującej kaskadzie ryby nam bez problemu zimują pomimo, że oczko nie jest głębokie i powinniśmy je na zimę zabierać do domu.
Bez kaskady nie przeżyją.

Czyli w zimie woda będzie się lała?

[x-P-M]

Tak, od 6 lat pracuje caly rok.

[[Iza]]

Uff, zadyszkę dostałam goniąc zaległości w twoim wątku Aguś. O przepraszam, w waszym - bo już widzę dwoje gospodarzy Macie cudowny, idealny ogród, ogród marzeń. Zazdroszczę wspólnej pasji. Wiadomo, że w parze można zrobić więcej. Oczko z kaskadą wspaniałe. Cudownie jest mieć wodę w ogrodzie. Ja mam niestety za mały ogródek.

[JLG]

Kaskada wygląda na prawdę obiecująco, może spróbuj wiosną wysmarować kamienie jogurtem naturalnym, żeby przyśpieszyć zarastanie kamieni mchem (tak jak się postarza ceramiczne doniczki). Pozostaje tylko mi cichutko zazdrościć i kibicowac Wam w realizacji planów, bardzo mi się podoba, że nie spoczywacie na laurach i przekształcacie Wasz ogród (który już w chwili obecnej jest bardzo piękny).

[Jule]

Dobry moi mili tutaj siapi juz drugi dzien i jest szaro-buro-ponuro - nie lubie. Moj D. mowi, ze do wiosny juz nie tak daleko A chcialam sie zapytac, tyle ze zapomnialam - i co z drzewem na front?

[kasia126126]

Aguś Kaskada wodna zapowiada się cudnie. Po jej ukończeniu efekt zapewne będzie piorunujący.
Czekam na zakończenie dzieła.

[robaczek_Poznan]

Dzień dobry u mnie tez pochmurnie, padało całą noc więc ogrod podlany. Dzięki za link do artykułu o różach, bardzo pouczający Miłego dnia i ulgi od bolącej głowy

[daffodil]

Agnieszko i PanieM dziękuję bardzo za wyczerpujące odpowiedź. Pozwolicie, że na wiosnę w razie jakichs wątpliwości przy tworzeniu kaskady będę Was pytać?
Agnieszko, resztki ogrodowe przeurocze. A no i pozdrawiam fanów tenisa . Jerzyk co prawda nie wygrał, ale to co zrobił i tak jest wielkie