Jakaś otępiała dziś jestem, a ponieważ pada deszcz to czeka mnie wożenie dzieci w tę i z powrotem

. Rano zawiozłam też do szkoły klasowego chomika najstarszego syna, który był u nas na czterodniowych wakacjach

; Franek płakał, że nie odda
komika. Cyrk
Linetko, w tym roku postanowiłam zostawić owoce róży dla ptaków na zimę.
Wandziu, czekam z niecierpliwością na spotkanie

. Już zapowiedziałam, że mam zamiar pojechać do Warszawy i proszę wszystkich domowników o dostosowanie się do moich planów

.
Edytko, planuję jakiś ładny klonik w przyszłym roku

. Nawet te przy drogach często są zjawiskowe.
Aniu, bardzo dużo sobie obiecuję po tej kalinie. Zobaczymy, jak będzie się sprawować, dotychczas pokazuje się z dobrej strony

.
Witam Cię,
Kasiu 
. Mam nadzieję, że liście na
Onondadze jeszcze trochę posiedzą

. Cóż, zdjęcie czasami potrafi nieźle oszukać
Juleczko, kupidynek (
Catananche caerulea) to taka bylina podobna do chabra. Kupiłam nasiona i wysiałam wiosną, w tym roku rośliny już kwitły. Lubi sucho.
Gdzieś wyczytałam , że trawy ścina się dopiero po zimie...

Ciekawe, jak moje dwie sierotki przeżyją mrozy

.
Niestety, idzie zima

, zakwitła szlumbergera
