2. Róże. (2008.05 - .... 07.2016)

Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

A drzewo to roślina ?
Pije, je i ma chlorofil?
Kwitnie, ma nasiona?
A może korzenie do pobierania pokarmu też ma ?
;:1 ;:1
Katka
200p
200p
Posty: 310
Od: 29 cze 2007, o 17:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Możecie mi powiedzieć co jest tej róży. Nie pasuje mi to do żadnej znanej mi choroby. A większość liści tak wygląda na kilku moich różach. Nie wiem co robić. Też zaatakowało coś moje drzewa ozdobnej jabłoni. Podobnie wygląda. Nie wiem co z tym robić?

Obrazek
Pozdrawiam
Katka
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Postawiłabym na poparzenie.
Słoneczne albo chemiczne.
A może podlewałas w słoneczny dzień?
Robiłaś opryski Kasiu?
Katka
200p
200p
Posty: 310
Od: 29 cze 2007, o 17:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Opryskiwałam Citroseptem, ale on by spowodował takie oparzenia, to naturalny środek? Nie robiłam tego w słoneczny dzień :roll: .
Dziękuje Haniu za odpowiedz. Chyba masz racje, że to oparzenia.
Pozdrawiam
Katka
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

[quote="Katka"]Możecie mi powiedzieć co jest tej róży. Nie pasuje mi to do żadnej znanej mi choroby. A większość liści tak wygląda na kilku moich różach. Nie wiem co robić. Też zaatakowało coś moje drzewa ozdobnej jabłoni. Podobnie wygląda. Nie wiem co z tym robić?



A ja się zastanawiam nad tymi objawami, bo także na jednej i to najstarszej róży wystąpiły podobne objawy.Wystąpiły po podlaniu roztworem gnojówki z pokrzyw-ale nie jestem tego do końca pewna-może dopiero po tym podlaniu zwróciłam na to "coś" uwagę.Tego dnia podlałam wszystkie krzaki róż rano, takim samym stężeniem (pół litrowy kubas na konewkę 10l).Ponieważ podlewałam rano -pozwoliłam sobie zlać krzaki od góry do dołu.Doszłam do wniosku, że to nie może być poparzenie-bo gdyby roztwór był zbyt mocny poparzyłabym również inne krzaki.Chyba , ze przyjmiemy, że ta jest wyjątkowo wrażliwa :roll: Nie wiem co o tym sądzić.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Już uzasadniam swoje tezy :-)
Kasia pokazała niemowlęcy liść, który jeszcze nie ma w pełni wykształconej skórki, ma dziecięce przebarwienia cyjanin, niezdrewniałą łodyżkę - jest delikatny, jak parodniowe niemowlę.
Ostre słońce + woda, lub sam palący promień, może wyrządzić na młodocienych liściach takie szkody, jak oprysk nawozami lub chemią.
A on, dostał dawkę ( chyba) taką, jak dla rośliny dorosłej, a nie jeszcze bylinowej sadzonki.
Tak ja to widzę.
Letycja
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 20 maja 2007, o 08:19
Lokalizacja: Teresin

Post »

Do wątku "ekologicznego" - jak to jest, że obornik kupowany w sklepie, w dużych workach, wygląda jak obornik, wcale nie pachnie? i nie ma w nim żadnych żyjątek? tak samo z kupowaną ziemią, nic się w niej nie dzieje. Czy to jet pasteryzowane? co z tym robią? Na pewno do siania , gdy kiełkujące rosliny potrzebują dobrych warunków to jest dobre, ale może dlatego zwykłe róże ciągle muszą być opryskiwane.
Moje dwie stare "remontowane" róże były zaatakowane wszystkim, zlałam je od góry lekką gnojówką pokrzywową, przeżyły i mają się lepiej. Mam małe święto, bo otworzył się pierwszy pączek, co prawda na rózy rugosa przy ogrodzeniu, ale pachnie cudnie.
Pozdrowienia, miłego dnia ogrodowego, Ela
Letycja
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 20 maja 2007, o 08:19
Lokalizacja: Teresin

Post »

Jeszcze do zakupów w sklepach ogrodniczych w okolicach Warszawy - czym dalej od granic miasta, tym taniej, mieszkam po zachodniej stronie, mam po drodze PNOS w Ożarowie, ale ceny tam i w okolicznych szkółkach są zabójcze, a rośliny takie sobie. Lepiej kupować w szkółkach "daleko od szosy", pozdrowienia, Ela
Katka
200p
200p
Posty: 310
Od: 29 cze 2007, o 17:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

hanka55 pisze:Już uzasadniam swoje tezy :-)
Kasia pokazała niemowlęcy liść, który jeszcze nie ma w pełni wykształconej skórki, ma dziecięce przebarwienia cyjanin, niezdrewniałą łodyżkę - jest delikatny, jak parodniowe niemowlę.
Jak zawsze Hania ma racje. Liście starsze, ciemnozielone, sztywne, są ładne bez objawów uszkodzeń. To muszą być oparzenia, na młodych listkach. Nigdy mi się to nie przydarzyło, ale człowiek się uczy cały czas. Teraz już wiem, jak bardzo trzeba uważać z młodymi przyrostami. Dziękuje :) .
Pozdrawiam
Katka
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Kasiu, ja nie mam patentu na rację ;:12 .
Czasem uda się coś " przez szkiełko" zobaczyć, czasem zbłądzić lub podać nieprawdę.
Ale szukanie rozwiązania, to zaspakajanie ciekawości, a przy okazji, tak jak napisałaś - zbieranie doświadczeń.
I to jest fajne, kreatywne i satysfakcjonujące :P .

Letycjo, obornik w granulkach jest preparowanym termicznie i mechanicznie nawozem.
W gorącej temperaturze jest odparowywany, więc związki gazowe ( śmierdzący amoniak) i mikroorganizmy - po prostu giną.
Potem g*** jest mielone i kalibrowane dużą " maszynką do mięsa", stąd efektowne granulki.
W necie znalazłam nawet obornik o zapachu wanilii. :shock:
Podobnie jest z kupną ziemią, czy korą.
Jedni producenci kompostują materiał do produkcji mieszanki w halach/komposterach, parują je wodą, dodają związki przyspieszające rozkład/ biodegradację.
Części roślin dostarczanych przez Zieleń Miejską ( wycinki drzew, koszenie trawy, osady z oczyszczalni, etc.) są mieszane i poddane enzymatycznemu działaniu mikroorganizmów (bakterii i grzybów), przyspieszonemu, wysoką temperaturą ( dzięki zamknięciu pryzmy w hałdzie lub hali, wydziela się ciepło rozkładu).
KOmpost można tanio kupowac z miejskich lub prywatnych kompostwoni przemysłowych, zlokalizowanych zwykle przy większych miastach.

Z barku materiału lub nieprzestrzegania technologii, zadarzają się przypadki mieszania ziemi z pola, w budów, wsypywania czystego torfu z piaskiem, etc.
Kreatywnośc jest ogromna.
W awgowym worku z przekompostwoaną korą znalazłam ok. 2 kg kawał metalu :shock: , który zastąpił ok. 5 l kory. :?
A gnojówki- sama widzisz, czynią cuda. :P
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Nie twierdzę, że Hanka nie ma racji.Większość Forumowiczów uważa jej zdanie za niepodważalne.I niech tak zostanie.Na tytuł eksperta trzeba zapracować i mieć wiedzę..a Hanka zapracowała-patrz ilość postów, oraz dopomogła wielu pytającym osobom.Zadam pytanie ponownie:
Skoro podlewałam wszystkie róże, dlaczego tylko u jednej wystąpiły zdiagnozowane przez Hankę poparzenia???
Hanuś licząc na to, że jak zawsze będziesz miała rację czekam na szybkie rozwiązanie zagadki :lol:
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22058
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Nie zamierzam obalać teorii Hani :D ani psuć Jej wizerunku . :D
Ale forum o różach nie jest wątkiem autorskim Hani więc ....

Zapraszam wszystkich zainteresowanych uprawą róż do szerokiej dyskusji i wyrażania swojego również odmiennego zdania na różne różane problemy .
Taka jest istota forum a wszyscy jesteśmy jego równoprawnymi członkami.
Nikt z nas nie ma patentu na wiedzę,wszyscy jesteśmy omylni...


Cattleya np. proponowała wcześniej w pierwszym poście tego wątku podzielenie sie informacjami na temat nawożenia róż ...
poprosimy o takie doświadczenia drogie koleżanki ,piszcie - zapraszamy.


Katko proszę o pokazanie lub opis wyglądu i "zachowania się" czubka pędu Twoich róż.
Nie jestem przekonana,że to oparzenie.
Skłaniam się ku porażeniu grzybowemu,szarej pleśni może. KaRo
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Właśnie dlatego, że mam wątpliwości nadal drążę ten temat.Abym nie była gołosłowna "naklepałam"fotek, które obrazują zjawisko
tak wyglądają u mnie objawy.Występują tylko na jednym krzaku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ta sama róża, także jako jedyna jest porażona plamistością, z którą w sumie nie walczyłam chemicznie-dlatego zastanawiam się, czy to nie nagły rozwój plamistości związany z mokrym tygodniem dający właśnie takie efekty podobne do poparzeń :cry:

Obrazek

Jednakże nie wszystkie pędy są porażone równomiernie.Tak wygląda jedna z niżej położonych gałęzi

Obrazek

Nie znam niestety nazwy tej róży- to krzak 4 letni.
kluska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 830
Od: 3 sty 2008, o 11:26
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne

Post »

Judyto czy na liściach są białe mikrokropeczki czy to przekłamanie aparatu?
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Są Klusko, bo tę biedną krzaczynę nęka jeszcze skoczek różany :evil:
Zablokowany

Wróć do „Róże”