Ktoś mi mówił, że mogą zapleśnieć.

Poradnik, hmmm, pomyślę - może akurat, ale jeszcze muszę rozpoznać temat, który z nich zakupić, żeby potem nie kupować drugiej książki

Sąsiadka zmąciła moją pewność siebie i powiedziała, żeby róże zostawić w doniczkach, w których je wczoraj posadziłam, tylko wkopać te doniczki do gruntu, bo to to samo co zadołowanie.
Ale skoro jestem taka zielona, to już posłucham fachowców i zrobię jak radzicie. Wyciągnę je z tych doniczek i zadołuję gdzieś, gdzie nikt ich nie podepcze.
Mogę je zakopać w tym samym dołku, czy każdą osobno?
I dlaczego ukośnie?

Pytam z czystej ciekawości, bo mnie to bardzo zastanawia, a nie wiem, naprawdę
