Przygotowanie gleby jesienią na sezon wiosenny
- danger325
- 200p
- Posty: 265
- Od: 22 wrz 2012, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leżajsk
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Skopałem tak, że trawa poszła na dół. Przez zimę powinna się rozłożyć, co nawiezie trochę glebę. Dodatkowo po wysianiu jak zaczną kiełkować podsypię dodatkowo kompostem
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Rozumiem, że Ty już nie potrzebujesz żadnego oświecenia jako, że już wykonałeś , to co sobie zamierzyłeś.
Wytłumacz mi tylko jak sobie wyobrażasz podsypanie kompostem kiełkującą marchew ?.
Wytłumacz mi tylko jak sobie wyobrażasz podsypanie kompostem kiełkującą marchew ?.
- danger325
- 200p
- Posty: 265
- Od: 22 wrz 2012, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leżajsk
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
A no o tym to nie myślałem
To mój pierwszy ogród warzywny, pierwszy raz będę używał kompostu i za bardzo nie wiem co i jak podsypywać. Część terenu została mi do skopania, dziadek gdzieś chyba ma gnojówkę, w jakiej ilości to dodawać i jak głęboko pod ziemię?

Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Widzisz, młody jesteś człowiek i tym bardziej jeśli jest to Twój pierwszy raz, powinieneś najpierw zapytać
Przykopałeś trawnik. A przyjrzałeś się co przykopujesz ?. Jeśli przekopałeś chwasty trwałe będziesz miał zajęcie nie koniecznie na jeden rok.
Napisałeś, że nawet truskawki już nie chciały tam rosnąć. 10 lat na jednym miejscu ,to nie dziwne. Nie wiadomo czy nie były opanowane przez wertycyliozę czy rizoktoniozę . Jest duże prawdopodobieństwo, że tak, więc uprawa w tym miejscu pomidorów może być zawodna . Kukurydza z kolei ma spore wymagania pokarmowe i co do kwasowości gleby. Już mnie tu wstyd pytać za każdym razem czy wiesz jaką masz glebę. Czy teraz po skopaniu całości dać gnojówkę czy wapno ?. Ty nie wiesz,a ja tym bardziej.
Przykopałeś trawnik. A przyjrzałeś się co przykopujesz ?. Jeśli przekopałeś chwasty trwałe będziesz miał zajęcie nie koniecznie na jeden rok.
Napisałeś, że nawet truskawki już nie chciały tam rosnąć. 10 lat na jednym miejscu ,to nie dziwne. Nie wiadomo czy nie były opanowane przez wertycyliozę czy rizoktoniozę . Jest duże prawdopodobieństwo, że tak, więc uprawa w tym miejscu pomidorów może być zawodna . Kukurydza z kolei ma spore wymagania pokarmowe i co do kwasowości gleby. Już mnie tu wstyd pytać za każdym razem czy wiesz jaką masz glebę. Czy teraz po skopaniu całości dać gnojówkę czy wapno ?. Ty nie wiesz,a ja tym bardziej.
- danger325
- 200p
- Posty: 265
- Od: 22 wrz 2012, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leżajsk
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Jedyne co mogę dodać to to, że truskawki rosły, tylko nie zajmowaliśmy się nimi i się je kosilo
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
To ja Ci poradzę tak :
- dokończ to przekopywanie i jeżeli gleba nie jest piaszczysta przelej to gnojówką by przyspieszyć rozkład darni. Jeżeli gleba jest piaszczysta rozsiej wapno/ dolomit, kredę nawozową lub nawet wapno budowlane hydratyzowane/. Wtedy na wiosnę przelejesz gnojowką i rozsypiesz kompost/ nie odwrotnie/
- jeżeli gleba nie jest piaszczysta na wiosnę postaraj się oznaczyć pH Twojej gleby. Jeżeli będzie poniżej 6 rozrzucisz po całości kompost który masz/ dopiero po oznaczeniu pH !! / i rozsiejesz saletrę wapniową nawet do 60 dkg na 10 m2 pod warunkiem że teraz nie będziesz wapnował.
To tyle na teraz. Ale kwasowość wiosną oznacz pobierając próbki nie z powierzchni ale z głębokości ok 20cm. Jak oznaczysz to się przypomnij , pogadamy co dalej.
- dokończ to przekopywanie i jeżeli gleba nie jest piaszczysta przelej to gnojówką by przyspieszyć rozkład darni. Jeżeli gleba jest piaszczysta rozsiej wapno/ dolomit, kredę nawozową lub nawet wapno budowlane hydratyzowane/. Wtedy na wiosnę przelejesz gnojowką i rozsypiesz kompost/ nie odwrotnie/
- jeżeli gleba nie jest piaszczysta na wiosnę postaraj się oznaczyć pH Twojej gleby. Jeżeli będzie poniżej 6 rozrzucisz po całości kompost który masz/ dopiero po oznaczeniu pH !! / i rozsiejesz saletrę wapniową nawet do 60 dkg na 10 m2 pod warunkiem że teraz nie będziesz wapnował.
To tyle na teraz. Ale kwasowość wiosną oznacz pobierając próbki nie z powierzchni ale z głębokości ok 20cm. Jak oznaczysz to się przypomnij , pogadamy co dalej.
-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Wracam do mojego wątku z podkulonym ogonem
forumowicz (mam nadzieję, że przeczytam) - proszę, poradź. Miałam już plan - wg twoich wskazówek przekopanie grządek z kompostem, siarczan potasu zakupiony też. No i mój zabiegany mąż stwierdził, ze rozłoży robotę na raty - najpierw przekopie same grządki, potem wybierze kompost i drugi raz (już z mniejszym wysiłkiem) trochę to znów przekopie razem z siarczanem. Nie pomyślałam
że raz przekopane w ostrą skibę grządki drugi raz nie dają się tak przekopać, tylko ziemia już się rozsypuje. Doszła jeszcze konieczność wybrania nieco ziemi z grządek, bo już było jej za dużo. Efekt - wybrana ziemia z jednej grządki, na to kompost i siarczan potasu, przykryte wartwą ziemi, no i nie ma mowy o ostrej skibie. Mam nadzieję, że obrazowo to opisałam
I teraz pytanie - czy robić tak dalej z pozostałymi grządkami, czy też zostawić je w ostrej skibie "bez dodatków", wczesną wiosną kompost i siarczan potasu, potem reszta nawożenia?
Boże, jak człowiek potrafi sobie utrudnić życie...

forumowicz (mam nadzieję, że przeczytam) - proszę, poradź. Miałam już plan - wg twoich wskazówek przekopanie grządek z kompostem, siarczan potasu zakupiony też. No i mój zabiegany mąż stwierdził, ze rozłoży robotę na raty - najpierw przekopie same grządki, potem wybierze kompost i drugi raz (już z mniejszym wysiłkiem) trochę to znów przekopie razem z siarczanem. Nie pomyślałam


I teraz pytanie - czy robić tak dalej z pozostałymi grządkami, czy też zostawić je w ostrej skibie "bez dodatków", wczesną wiosną kompost i siarczan potasu, potem reszta nawożenia?
Boże, jak człowiek potrafi sobie utrudnić życie...

Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Sprawa była prosta jak konstrukcja parasola.
Rozsypać siarczan potasu, na to kompost i przekopać.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, czego przykład w Twoim poście. W każdym razie kompost i siarczan potasu maja być wymieszane z glebą poprzez przerycie, teraz jesienią .
Nie ma się co dziwić, że statystycznie rośnie ilość samotnych pań
Rozsypać siarczan potasu, na to kompost i przekopać.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, czego przykład w Twoim poście. W każdym razie kompost i siarczan potasu maja być wymieszane z glebą poprzez przerycie, teraz jesienią .
Nie ma się co dziwić, że statystycznie rośnie ilość samotnych pań

-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
forumowicz, ja tu nie chciałam uprawiać samowolki, chciałam zrobić wg Twoich wskazówek, no ale mąż... ale to jeszcze nie powód, żeby się go pozbywać
Teraz mam pytanie, jeśli ci starczy do mnie cierpliwości - co wazniejsze - żeby była ostra skiba na zimę - sama ziemia do wiosny, czy ziemia przekopana z kompostem i siarczanem, ale już o sypkiej konsystencji, bo skib z Tego nie stworzę

Teraz mam pytanie, jeśli ci starczy do mnie cierpliwości - co wazniejsze - żeby była ostra skiba na zimę - sama ziemia do wiosny, czy ziemia przekopana z kompostem i siarczanem, ale już o sypkiej konsystencji, bo skib z Tego nie stworzę

Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Tysonka Ty zostaw już te skiby w spokoju i niech M ryje jak forumowicz powiedział, przynajmniej ja bym tak zarządziła teraz
bo zajeżdżamy naszych panów naśmierć. Naprawdę nie znałeś takiego określenia? a osieroceni mężowie znasz? 
Malutkimi, co by nie zaśmiecać

Noo dla mnie takie stwierdzenie- to statystycznie rzecz ujmując - na starość zostajemy same..forumowicz pisze: ..W każdym razie kompost i siarczan potasu maja być wymieszane z glebą poprzez przerycie, teraz jesienią ..
Nie ma się co dziwić, że statystycznie rośnie ilość samotnych pań


Malutkimi, co by nie zaśmiecać
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
tysonka
Określenie " ostra skiba " oznacza ni mniej ni więcej to, że po orce czy przekopaniu/w warunkach działki/ nie wykonuje się na glebie innych zabiegów agrotechnicznych np. bronowania czy zagrabiania.
Najważniejsze teraz by kompost i siarczan potasu zostały wymieszane z glebą. Dodatek teraz kompostu spowoduje lepsze zatrzymanie w glebie potasu jak i również szybszy rozkład kompostu. Te dwie rzeczy muszą być teraz wprowadzone do gleby a jedynym sposobem jest przekopanie gleby z rozrzuconym na niej równomiernie kompostem i siarczanem potasu. I żadnej analogii kulinarnej podobnej do układania tortu, że warstwa tego, potem następna warstwa czegoś innego .
Moniko
Dla ciekawości Ci powiem, że w ostatnim spisie ludności/ ostatnim za PRL/ wyszło, że w Polsce jest więcej zamężnych kobiet niż żonatych mężczyzn.
Można sobie na tej podstawie m.in. wyrobić pogląd , że mówienie prawdy ma coś wspólnego z płcią.
Określenie " ostra skiba " oznacza ni mniej ni więcej to, że po orce czy przekopaniu/w warunkach działki/ nie wykonuje się na glebie innych zabiegów agrotechnicznych np. bronowania czy zagrabiania.
Najważniejsze teraz by kompost i siarczan potasu zostały wymieszane z glebą. Dodatek teraz kompostu spowoduje lepsze zatrzymanie w glebie potasu jak i również szybszy rozkład kompostu. Te dwie rzeczy muszą być teraz wprowadzone do gleby a jedynym sposobem jest przekopanie gleby z rozrzuconym na niej równomiernie kompostem i siarczanem potasu. I żadnej analogii kulinarnej podobnej do układania tortu, że warstwa tego, potem następna warstwa czegoś innego .
Moniko
Dla ciekawości Ci powiem, że w ostatnim spisie ludności/ ostatnim za PRL/ wyszło, że w Polsce jest więcej zamężnych kobiet niż żonatych mężczyzn.
Można sobie na tej podstawie m.in. wyrobić pogląd , że mówienie prawdy ma coś wspólnego z płcią.

-
- 500p
- Posty: 860
- Od: 20 lut 2012, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Ok, spróbuję naprawić to, z czym namieszałam, zlecę mężowi przekopanie jeszcze raz, nie ma wyjscia 

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Proszę o poradę. Mam ziemię piaszczystą, chociaż po 40 latach uprawiania przez poprzedniego właściciela i przeze mnie, jej żyzność się podniosła. Kupiłam świeży obornik w workach 50l.
, mam dużo popiołu z drzewa i łętów, mam też nawóz jesienny Fructus bez azotu. Zamierzam teraz przykopać ten obornik, ale ile go dawać? Na jaką powierzchnię taki worek? A popiół i nawóz na dno rowka pod obornikiem?

Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
Jola
To było parę postów wyżej.
Dlatego, że wapno ma odczyn alkaliczny.
Popiół ma również odczyn alkaliczny.
Azot ucieka w takim środowisku do atmosfery w postaci amoniaku a fosfor staje się dla roślin niedostępny.
Generalnie nie daje się ani wapna ani popiołu do gleby nie znając jej kwasowości, bo można sobie napytać biedy na lata.
Co do obornika to napisz spod jakich zwierząt on jest ?
To było parę postów wyżej.
A wiesz dlaczego nie wolno dawać jednocześnie wapna i nawozów zawierających azot i fosfor?darbo pisze:Juda
Żeby nie korciło Ciebie dawać wapno teraz.Nie dajemy obornika i wapna razem. Jeśli obornik dobrze przerobi się przez zimę, daj na wiosnę dolomit.
Dlatego, że wapno ma odczyn alkaliczny.
Popiół ma również odczyn alkaliczny.
Azot ucieka w takim środowisku do atmosfery w postaci amoniaku a fosfor staje się dla roślin niedostępny.
Generalnie nie daje się ani wapna ani popiołu do gleby nie znając jej kwasowości, bo można sobie napytać biedy na lata.
Co do obornika to napisz spod jakich zwierząt on jest ?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Przygotowanie ziemi jesienią do uprawy gruntowej
To jest krowi obornik
. Nie badałam ostatnio kwasowości gleby, ale nie jest alkaliczna, tylko lekko kwasowa. Wapnuję jesienią co drugi rok, w przeciwnym wypadku wiosną jak któraś grządka postoi dłużej zagrabiona, zielenieje
. W części kwiatowej na ścieżkach pojawia się mech (i ciągle odrasta mimo posypywania wapnem i wzruszania, odwracania ziemi
). Do tej pory nie przykopywałam obornika w glebie (zasilałam tylko drzewa, krzewy owocowe i winorośl) natomiast wiosną dawałam kompost
pod pomidory i inne warzywa.



