Kasiu, narzekam, bo tak naprawdę to dopiero teraz trochę zaczęły kwitnąć. I to nieliczne. A History, Clair i wiele innych kwitła praktycznie tylko raz. Myślę, że naprawdę miały za mało nawozu i wody.
W przyszłym roku wrócę do lepszego nawożenia.
Ewa ja mam kilka żółtków, słownie 4. Natomiast czerwonych tylko 2. Jakoś ten czerwony kolor najbardziej mi nie pasuje. Zółty do różowego jakoś zniosę, ale czerwony już nie, a najwięcej u mnie takich bladawców jak u Ciebie. Chociaz wtym roku zakochałam się w Nadii Renesanse. I chyba wiosną ją sobie zakupię
Agatko bardzo mi miło, że podoba Ci się mój busz. Bardzo lubię połączenia różnych grup roślin, które podkreślają się nawzajem. Jestem bardzo ciekawa jak wygląda ta rabata bylinowo trawiasta.
jeśli werbena Ci nie przetrwa to daj znac. Na pewno u mnie się wysieje. Chociaż możesz też rozsiać wiosną nasionka ze swojej werbeny. ja ją traktuję jak jednoroczną roślinę.
Marylko, może uda się następnym razem.
Jula, może cos w tym jest z tą koncepcją. Do mojej nie pasuje czerwień. Chociaż zmieniam się ja, to i może koncepcja się zmieni
Ostatnio coś ta czerwień mi odpowiada. A co Ciebie interesuje z woreczka? Ostatnio udało mi się wyhodować z woreczka cyklamena. Nawet zapomniałam, że w ogóle go posadziłam, a tu niespodzianka. Zakwitł.
Zurawki zmieniają kolory na jesień
