Jagódko, słonko, przecież musiałam mojemu inżynierowi przypomnieć, że jedna różnica nie wystarczy ;-)) Podpowiada mi co prawda, że rozwikłany jeden problem często dyskwalifikuje całą resztę zadania (czyli w tym przypadku: na górze mniej żółtego

), ale my w ten sposób nie myślimy, prawda? My lubimy ogrodowy włos na czworo podzielić ;-))
Kochana, głowa mnie tak bolała, że niewiele pamiętam z wczorajszego wieczora... dziś na razie jest w miarę dobrze i oby się utrzymało, bo te ataki są okropne i trudno funkcjonować normalnie w pracy.
PanM pisze:
przez pół roku pewnie by nie zauważyła nieobecności w domu

już wspominałem, że poszukam drugiej żony na okres wiosenno-letnio-wczesno-jesienny

Zobaczysz, w końcu mi podpadniesz i na zimę też będziesz szukał

I co to było z tym kwestionowaniem wtopienia się w tło? Że kilogramy nie pozwolą, taaak? ;-)) Pracuję nad tym
Comciu, szarpania darni to nawet nie wspominaj, bo dawno nie słyszałam urągania w temacie... niech przycichnie nieco ;-))
Kasik, zawsze wiedziałam, że kompozycja hortensji z budlejami to jest kwintesencja elegancji (może być z bratkami w nogach

)... tylko dlaczego te fioletowe małpy u mnie przemarzają?
Ewcia, czy bukietówki mimo wszystko przeżyją pod zwalającym się na nie śniegiem? ja wiem, że się je wiosną przytnie, ale ile gałęzi się połamie - trudno przewidzieć... Nie wiem, czy ryzykować, ale skoro PanM twierdzi, że co roku mogą być nowe, to chyba niekoniecznie ma na myśli brateczki? ;-))
sweety pisze:
PS/ Co to sie porobiło, że przyznaję rację mężczyźnie i to publicznie

Aneczko, to żadna ujma

Jak jest racja, to i przyjemnie ją przyznać ;-))
Majutek, szukam rozwiązania tej sytuacji... może coś się przez zimę z Waszą pomocą wymyśli, bo nie chciałabym zmarnować tylu krzaków... Ma być coraz ładniejsza pogoda, to zaszalejesz w ogrodzie... masz trochę czasu dla siebie czy rodzina wchodzi Ci na głowę?
Marysiu, dziękuję za słowo o masażach... przemyślę je, bo może faktycznie poza dolegliwościami migrenowymi, siedzi mi jakiś stres w górnej części kręgosłupa... Są fotki ze spotkania? Zaraz do Ciebie wstąpię
Poza szpalerem hortensji i jego umiejscowieniem oraz dopracowaniem rabaty wstydu, będzie jeszcze do przemyślenia duża i problematyczna rabata na froncie domu, ta z pęcherznicami Diabolo, które obecnie przysłaniają zbiornik z gazem... ten lada dzień nam zabiorą, a ja zostanę ze ścianą pęcherznic, za którymi jest ze trzy metry miejsca... jak to zagospodarować? Przesadzić pęcherznice? Prowadzić je niżej?