
a to jasnota plamista

Bogumilka pisze:Aniu napisałam posta i wysłałam w kosmos![]()
Tak więc zaczynam od nowa, ale już chyba tak ładnie nie będę potrafiła opisać jak przedtem![]()
Nie masz czasu chodzić po lesie, więc grzybki same do Ciebie przyszły hihi. Ja te maliny to bym teraz przycięła i wkopała gdzieś, gdzie będą już rosły na stałe, a warzywniak niech będzie warzywniakiemjuż wiele zrobiłaś i chyba dobrze by było przekopać ten kawałek ziemi, na którym będą rosły warzywka i powyjmuj ile się da chwastów, ale niech zostaną bruzdy ,nie grab tego i może na to położyć kartony i folie i może jakieś stare wykładziny, co masz to na ten kawałek rozłóż i nie pryskaj tym świństwem na literkę R, bo ogóreczki i pomidorki będą jeść Twoje dzieci
![]()
Dużo zostało fajnych roślinek po poprzednim właścicielu jak np.ten powojnik, te pędy co to tak się rozrosły. Możesz też wsadzić sobie troszkę gdzieś w kąciku, a potem wykorzystasz do obsadzenia altanki lub siatki itp. a resztę powyrywaj i spal. Kwiatuchy, które teraz kwitną to chyba z radości, że mają nową właścicielkę i dlatego zakwitłyje takk że możesz wykopać i wsadzić gdzieś z boku, a wiosną jak znalazł na nowe nasadzenia, bo już będziesz mieć nowe plany i wtedy poszalejesz z nimi.Juka ładnie będzie się prezentować nawet na środku ogrodu,więc jak nie przeszkadza to niech sobie rośnie tam gdzie jest teraz.
A tak w ogóle, jak potomstwo i pan domu nie pomagają teraz, bo ich wena opuściła, to zrób tyle ile możesz.
Warzywniak przykryj, maliny wykop, lianę spal i śmietnik zlikwiduj i to na tyle w tym roku, bo Ty też musisz się oszczędzać, masz jedno zdrowie, a wiosną nowe siły witalne będziesz mieć i rodzinka stęskni się za świeżym powietrzem, to i pomagać więcej będą........wrzuć Aniu na luz