Roślina do lokalu

[jac_szcz]

Jako nowy forumowicz witam wszystkich i z góry przepraszam jeśli mój wątek powinien być w innym miejscu
Poszukuję rośliny do lokalu, w którym jest mało światła.
Chciałbym aby roślina była wieloletnia i koniecznie aby pachniała.
Zastanawiałem się nad lawendą, ale chyba długo nie pociągnie...
Z góry dziękuję za pomoc.

[damek1718]

Jak dla mnie za mało danych. Jak mało światła?, jakie stanowisko, jaka odległość od okna?

[jac_szcz]

Dzięki za odpowiedź. Roślina ma się znajdować w piwnicy, na parapecie przy doświetlu, więc jakieś tam światło będzie... Przez chwilę nawet będzie padać na nią słońce.

[IroniaLosu87]

ja polecam sztuczne kwiaty + świece zapachowe albo kadzidełka Może tutaj coś znajdziesz http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=25217

[laura51]

Poeksperymentowałabym ze skrzydłokwiatem.
U mnie rośnie i kwitnie na północnym oknie, zero słońca. Ma ładne, błyszczące, ciemnozielone liście i białe, pachnące kwiaty. Kwitnie obficie po zastosowaniu pałeczek nawozowych dla roślin kwitnących.
Powodzenia

[Majorek]

Kupę przedstawicieli (tych lądowych) z Araceae nada się do takich ciemniutkich pomieszczeń, również pospolicie nam występujące Hedera z wyraźnym zaznaczeniem, że chodzi tutaj o odmiany o raczej ciemnych, wiecznie zielonych liściach. Ciekawym i naprawdę trafnym rozwiązaniem byłby skrzydłokwiat, również filodendrony (niektóre) mogą wytrzymać w takich warunkach, pod warunkiem że nie będzie tam nazbyt sucho (rodzaj ten Philodendron jest bardzo wrażliwy na suche powietrze) Tak naprawdę takich roślinek jest dużo, dużo więcej, np. paprocie itp. Wszystko, jak to zawsze mówię zależy od tego jakie walory ma spełniać dana roślinka w naszym pomieszczeniu, czy ma to być "full wypas kwiatek", czy taki malutki "przerośnięty scindaptusik". Więcej szczegółów i życzeń, no i informacji jak z tym oświetleniem sztucznym, jakie to ma być watowe i jak długo ma się palić czy tylko przez 5 minut w momencie kiedy schodzimy na dół i idziemy po ziemniaki, czy raczej przez 4-6 h.

[NINa]

Kupę przedstawicieli (tych lądowych) z Araceae nada się do takich ciemniutkich pomieszczeń, również pospolicie nam występujące Hedera z wyraźnym zaznaczeniem, że chodzi tutaj o odmiany o raczej ciemnych, wiecznie zielonych liściach. Ciekawym i naprawdę trafnym rozwiązaniem byłby skrzydłokwiat, również filodendrony (niektóre) mogą wytrzymać w takich warunkach, pod warunkiem że nie będzie tam nazbyt sucho (rodzaj ten Philodendron jest bardzo wrażliwy na suche powietrze) Tak naprawdę takich roślinek jest dużo, dużo więcej, np. paprocie itp. Wszystko, jak to zawsze mówię zależy od tego jakie walory ma spełniać dana roślinka w naszym pomieszczeniu, czy ma to być "full wypas kwiatek", czy taki malutki "przerośnięty scindaptusik". Więcej szczegółów i życzeń, no i informacji jak z tym oświetleniem sztucznym, jakie to ma być watowe i jak długo ma się palić czy tylko przez 5 minut w momencie kiedy schodzimy na dół i idziemy po ziemniaki, czy raczej przez 4-6 h.

Nie zgadzam się, że Araceae rosną dobrze w ciemnych pomieszczeniach. One tam z trudem wegetują, wyciągają się, przerzedzają i zrzucają liście. Z wieloletniego doświadczenia widzę, że dla ładnych liści i krótkich łodyg (lub międzywęźli) potrzebują jasnego pomieszczenia, w którym jest po jednym oknie w przyległych ścianach lub w suficie i oczywiście powietrze musi być nawilżane. Nie może też być przeciągów i zimniej podłogi. Do cienia (3-4 m od okna) polecam głównie skrzydłokwiat, ale podobno zamioculcas też się sprawdza (tego akurat nie miałam i nie wiem na 100%). Ogólnie, do cienia nie nadają się żadne rośliny (bo niby jak ma zachodzić fotosynteza?), chyba, że zainwestujesz w specjalne doświetlanie min. 7-8h dziennie.

[Majorek]

Tak naprawdę takich roślinek jest dużo, dużo więcej, np. paprocie itp. Wszystko, jak to zawsze mówię zależy od tego jakie walory ma spełniać dana roślinka w naszym pomieszczeniu, czy ma to być "full wypas kwiatek", czy taki malutki "przerośnięty scindaptusik". Więcej szczegółów i życzeń, no i informacji jak z tym oświetleniem sztucznym, jakie to ma być watowe i jak długo ma się palić czy tylko przez 5 minut w momencie kiedy schodzimy na dół i idziemy po ziemniaki, czy raczej przez 4-6 h.

Oj czytamy koleżanko ze zrozumieniem (w pełnym tego słowa znaczeniu), a nie jedynie sugerujemy się ogólnikowym rozpoczęciem wypowiedzi- "Kupę". Również i ja uważam, że aby np. filodendrony, monstery, czy nawet skrzydłokwiaty miały pięknie wybarwione, duże i ładnie powycinane liście należy zapewnić im bardzo jasne stanowiska, ale jeżeli ktoś dysponuje pomieszczaniem nie w pełni nasłonecznionym to prędzej mi do doradzania mu roślin z dolnych partii lasów tropikalnych niż np. sukulentów czy kaktusów. A to jak ta roślina będzie "wegetować" to zależy tak naprawdę od naszego poziomu dbania o nią, chyba się zgodzisz ze mną?

[raflezja]

Mimo iż jestem pewna, że "czytam ze zrozumieniem" i to "w pełnym tego słowa znaczeniu", to Twoją wypowiedź Majorku zrozumiałam tak samo ja NINa. I twierdzę, że akurat niewiele przedstawicieli Araceae może rosnąć w omawianych w tym temacie warunkach.
Uprawiam lub uprawiałam w domu co najmniej kilkanaście roślin z tej ciekawej rodziny i mam podobne obserwacje.

Akurat zacytowałeś drugą cześć swojej wypowiedzi, a przydałaby się ta pierwsza. Ta z 'kupą":

Kupę przedstawicieli (tych lądowych) z Araceae nada się do takich ciemniutkich pomieszczeń, również pospolicie nam występujące Hedera z wyraźnym zaznaczeniem, że chodzi tutaj o odmiany o raczej ciemnych, wiecznie zielonych liściach. (...)

(...) Ciekawym i naprawdę trafnym rozwiązaniem byłby skrzydłokwiat, również filodendrony (niektóre) mogą wytrzymać w takich warunkach, pod warunkiem że nie będzie tam nazbyt sucho (rodzaj ten Philodendron jest bardzo wrażliwy na suche powietrze) (...)

Jeśli możesz, to podaj proszę konkretnie nazwy gatunkowe i odmianowe wspomnianych filodendronów.

Aha! I jeszcze pytanie. Gdzie można zobaczyć Twoje rośliny Majorku?
Pytałam Cię o to już w wątku Grubosz - Crassula ovata, post z dnia 24 lipca. Nie mogę zacytować, gdyż temat zamknięty.

[Majorek]

- Fakt przyznać muszę, bez większej polemiki, że nie potrzebnie użyłem sformułowania "Kupę", chociaż nie do końca jest ono błędne gdyż na samym końcu swojej wypowiedzi wyraziłem opinię gdyż uważam, że wszystko zależy od tego jakie walory ma spełniać dana (więc nawet ta z Araceae) roślinka, czy ma to być "full wypas" czy też "przerośnięty (tudzież jak kto woli wyciągnięty) scindapsusik (nie chodzi mi jedynie o rodzaj Scindapsus, ale bardziej o Epipremnum, często tak nazywane). Nie będę się spierał w sprawie tego czy lądowi przedstawiciele z Araceae dobrze rosną 3 metry od okna i to jeszcze północnego, bo tak nie jest i byłbym niezłym hipokrytą tak twierdząc. Co do konkretnych gatunków to na pewno rodzaje takie jak: Epipremnum, Zamioculcas, Spathiphyllum, Anubias (bez większego komentarza, każdy kto zna rodzinę obrazkowatych, wie że roślina ta świetnie spełnia swoje zadania jako roślinka w akwariach, ale niektóre gatunki nadają się również do uprawy 'lądowej" przy spełnieniu szeregu warunków, zatem rodzaj nie zawsze polecany, ale możliwy do wyhodowania, nie tylko w akwarium), Dieffenbachia przy spełnionym warunku, że miejsce w jakim się znajdują nie są to "ciemności egipskie", tylko maksymalnie 80 cm od okna północnego, jeżeli zaś chodzi, o chyba najbardziej wielbiony rodzaj przez NiNa, a mianowicie Philodendron, to niestety bomby tutaj nie będzie, gdyż jedynie Philodendron scandens może się nadać i tutaj również przy założeniu takim samym jak u Dieffenbachia, pokusić się jeszcze można o niektóre roślinki z rodzaju Syngonium z tym, że nie wiadomo jakich sukcesów przy skromnym oświetleniu też nie można się spodziewać. Myślę, że wytłumaczyłem wszystkim wszelkie sporne kwestie.

[Majorek]

Aha! I jeszcze pytanie. Gdzie można zobaczyć Twoje rośliny Majorku?
Pytałam Cię o to już w wątku Grubosz - Crassula ovata, post z dnia 24 lipca. Nie mogę zacytować, gdyż temat zamknięty.

Przykro mi niezmiernie, że tak słabą pamięć mam i ciągle nie dość mi czasu by w końcu pokazać swoje rośliny, wiem że wychodzę tutaj jako- "mondrala", który nawet nie chce pokazać swoich roślin, ale już niebawem myślę, że wezmę się w garść i w końcu zrobię sesję (na pewno prędzej kaktusów, a dopiero potem reszty roślin), niestety działam obecnie na dwa domy, a na dodatek na jednym mam wiecznie remont, do tego dochodzi praca, studia i tak jakoś człowiekowi to wszystko wylatuje.

Do użytkownika NiNa nie traktuj naszych rozmów (to nie pierwsza w której wymieniamy swoje zdania na temat Araceae) w tym moich wypowiedzi jako ataki, tudzież podważanie Twojej wiedzy i doświadczenia, bo w takowe nigdy nie wątpiłem, już po kilku/ nastu wiadomościach, a raczej jako ciągłe dokształcanie się, uczenie się dzięki wysłuchiwaniu opinii innych. Pisze to bo przynajmniej w odczuciu własnym wydało mi się jakbyśmy od jakiegoś czasu prowadzili rywalizacje na polu głównie jednej rodziny botanicznej, której chyba obydwoje jesteśmy fanami (jeżeli tak mogę to nazwać).
Pozdrawiam.

[NINa]

Niczego nie traktuję jako atak, ale delikatnie edukuję w dziedzinie, na której się znam z praktyki. Wymieniamy się tutaj doświadczeniami, od tego jest forum, a jak kto sobie posadzi, tak będzie miał ;)

[NINa]

jeżeli zaś chodzi, o chyba najbardziej wielbiony rodzaj przez NiNa, a mianowicie Philodendron, to niestety bomby tutaj nie będzie, gdyż jedynie Philodendron scandens

Philodendron scandens, micans, oxycardium etc. to pH. hederaceum. Polecam źródło Tropicos.org http://tropicos.org/Name/2103234?tab=synonyms
Nazewnictwo roślin zmienia się co jakiś czas wraz z badaniami nad konkretnymi roślinami, więc jak chce się być guru od roślin, to takie rzeczy niestety trzeba śledzić w miarę wolnego czasu ;)

[bezzia]

Od strony północnej rośnie u mnie i dobrze się ma: peperomia,cissus,dwa typy dracenowate,hedera,nolina. Nie są pachnące, ale za to rozrastają się jak na drożdżach mimo, ze słońce nigdy tam nie pada i wystarcza im po prostu światło dzienne.Zanokcica w innym pomieszczeniu mimo,że też bezpośrednio padającego słońca nie doświadcza a co rusz liście zielone wypuszcza.
U Ciebie przecież przez chwilę jakieś słońce masz, więc kwitnienie takiego skrzydłokwiatu powinno byc możliwe.Jak nie zakwitnie to przynajmniej będziesz miał roślinę wszędzie chwaloną za polepszanie powietrza w swoim otoczeniu,samopoczucia ludzi (bo oczyszcza powietrze z toksyn)

[Majorek]

Philodendron scandens, micans, oxycardium etc. to pH. hederaceum. Polecam źródło Tropicos.org http://tropicos.org/Name/2103234?tab=synonyms
Nazewnictwo roślin zmienia się co jakiś czas wraz z badaniami nad konkretnymi roślinami, więc jak chce się być guru od roślin, to takie rzeczy niestety trzeba śledzić w miarę wolnego czasu ;)

Osobiście dużo bardziej wolę rodzaj Epipremnum niż Philodendron z tego też tytułu nie śledzę tak bardzo zmian w nazewnictwie w obrębie tego rodzaju. Może jesteś w stanie mi powiedzieć od którego roku jest to nazewnictwo zatwierdzone?