Nadal pada , pada równo... a niech już pada , przynajmniej rośliny złapią jeszcze trochę deszczu, a w lasach - może pojawią się grzybki ?
Tymczasem ,żeby nie było ,że tylko narzekam , w ogrodzie nadal jeszcze jest dość ładnie ; coś tam jeszcze miejscami kwitnie ,coś tam się przebarwiło na czerwono, złoto, rudo...toteż widoki za oknem nadal są całkiem malownicze ( zwłaszcza miłe dla oka , gdy siedzi się nieopodal płonącego kominka

)
Zresztą sami popatrzcie :
Ta złocista chmurka to BERBERYS TUNBERGA.
MARCINKI i ROZCHODNIKI

HORTENSJE BUKIETOWE przebarwiły wiechy kwiatowe na ciemno różowy kolor i wyglądają naprawdę efektownie. A na murze , na tle bluszczu HEDERA jaskrawe akcenty tworzą złoto-czerwone listki DZIKIEGO WINA ...

Na skalniaku pod wielką sosną ZATRZĘSIENIE IGIEŁ !!! Obok nadal dzielnie kwitnące MARCINKI i niebieska HORTENSJA OGRODOWA w donicy.

To widok z okna w kuchni - wielki krzew TRZMIELINY OSKRZYDLONEJ nabiera powoli ognistych , jesiennych barw.

Moje DATURY ( mam 4 duże rośliny ) nie mają kalendarza , więc nic sobie nie robią z jesieni ! Nadal kwitną , choć kwiaty różowej są już słabo wybarwione . Z pewnością brakuje im słońca . A mają jeszcze wiele zielonych pąków !!!

Kwitną jeszcze BIDENSY (te malutkie żółte plamki) oraz -'A w wazie.
Na koniec zawsze otwarta dla gości furtka - kolor WINOBLUSZCZU na murze też jesienny...
"Przyszła jesień , nie ma rady na to ..."