Wczorajszy dzień przeżyłam w stanie odrętwienia

.
Jolu, nie lubię tuj jak nie wiem co (uprzedzenie z dzieciństwa) ale zaczynam zauważać ich zalety

.
Gosiu, a trawa nie wrasta Ci w rabaty? Obrzeża ładnie ją utrzymują w ryzach...
Madziu, masz przed domem pewnie otwarty przedogródek? To coś różowe to aster nowoangielski (już się dowiedziałam na Forum, że nie tak rozłażący się jak nowobelgijski

)
Alma Potschke, rok temu to był pojedynczy patyczek

. On jest szeroki bo podczas naszego wyjazdu łodygi mu się położyły i nie zostały podwiązane w porę

.
Edytko, zerkałam, muszę jeszcze podumać
I inne:
Jednoroczne

Mieczyki miały być
takie, będę wredna i ich nie wykopię
Goździki wspanaiałe ciągle na rozsadniku...
Chryzantemy arktyczne - podobno białozielone

Poczekamy - zobaczymy
