Tesiu
ja tez nie proponuje nikomu nawet leczo z tej papryczki

, może jedną do gara dla smaku...i na rozgrzewkę
Kasiu 1007
dzięki,że napisałaś... wracaj szybko!!! papatki
U mnie pada od wczorajszego wieczora, nałapałam już deszczówki

, i nawet się nie wściekam na ten deszcz, bo okropnie chcę...okropnie! żeby moje grzybki wyszły i urosły...gapię i na nie i oglądam pniaki jak eksponaty w muzeum,
przydałby się rtg w oczach
Niedługo zacznę modły odprawiać albo czarować..zależy co podziała...
Mogłyby docenić mój wysiłek czyli miesiące cierpliwości , kiedy siedziały w workach, to było nie ludzkie prawie...ja czekać okropnie nie lubię
Wczoraj zebrałam nasionka z Dziwaka jeszcze, i kilka z kanny, ale dziś nie wyjdę, może poprzesadzam część Adenek???
Jest jesień ale muszę przesadzić moja wielką , stara hoyę bo doniczka pękła, prawie na łeb mi spadło to wczoraj,
ledwo z życiem uszłam

. Ona ma tak bardzo ciężkie pędy, niektóre są tak rozgałęzione, że można obcinać i jest osobny całkiem dorodny kwiatek. Więc czekam na mojego M...aż przyjdzie.
No i wiecie co? pochwalę się, wygrałam jakąś nagrodę w konkursie" Winiary", gorzej,że nie pamiętam jaki to był konkurs, bo jednego razu jak się nudziłam wciskałam różne...
Ale i tak jestem ciekawa i ucieszona
