Wróciłam...

Witam miłych Gości!
Nie byłabym sobą gdybym z wyjazdu nie przywiozła czegoś "zielonego"

Tym razem moja działka wzbogaciła się o 4 odmiany zimujących chryzantem i marcinka w niesamowitym buraczkowym kolorze

, a do tego 2 paczki cebulek i nasiona dziwnej rośliny. Muszę ją dać do identyfikacji, ale nie wiem jak zrzucić zdjęcia z komórki

A może ktoś wie co to za dziwo: roślina jednoroczna, wielkich rozmiarów, kwiaty pomarańczowe z wyglądu przypominają pojedyncze dalie.
Agness dopiero na Forum przekonałam się jak wiele różnych marcinków istnieje i teraz nie wyobrażam sobie bez nich jesieni. Tym bardziej, że w zasadzie marcinki są bezobsługowe. A takie rośliny lubię najbardziej.
Krysiu miałam kilka różnych trójsklepek i niestety tylko ta biała mi została

Chyba dostała najlepszą "miejscówkę". Wygląda na to, że mamy ten sam skład powojnikowy
Jacku nasiona masz jak w banku - jedne i drugie. Ja dopiero niedawno w jakiejś ogrodniczej gazecie zobaczyłam żeleźniak o różowych kwiatach - to żeleźniak bulwiasty. Bardzo chciałabym go zdobyć.
Izuś mój też jest żółty, innego nie mam choć bardzo bym chciała mieć. Na kwiaty czekałam 2 lata. Może i Twój zakwitnie w przyszłym sezonie.
Basiu dziękuję! Jestem pełna podziwu jak szybko zmienia się twoja działka. Po cichutku podglądam. Możesz być pewna, że będzie pięknie. Niestety mój wyjazd do Łodzi nie wypali w tym roku

A co do kwiatów to może mogłabym Ci coś podesłać..?
Justynko dla Ciebie siewka zaklepana. Wiem, że podobnie jak ja nie przepadasz za sianiem
Witaj
Kriss! Miło mi, że zajrzałeś i spodobało Ci się.
Wczoraj byłam na działce posadzić swoje łupy i zrobiłam kilka zdjęć. Na działce dominują marcinki i chryzantemy, ale róż też sporo kwitnie. Nawet powojniki obudziły się

- zakwitła nareszcie świecznica - nie sądziłam, że tak pachnie...
