Witajcie, witajcie, witajcie
Czuję się jak wybudzona ze śpiączki po takim odcięciu od świata. Poważna awaria spowodowała mój areszt wirtualny ale już ok. Nie gniewajcie się że bardzo powolutku będę nadrabiała zaległości w Waszych wątkach ale z pewnością do wszystkich miłych gości zajrzę, proszę tylko o wyrozumiałość i cierpliwość.
Agatko, jak przeczytałam Twój wpis to w pierwszej chwili totalna pustka w głowie, co masz na myśli. Potem przeszukiwanie stron czy się z czymś nie pomyliłam i dopiero olśnienie

No tak cudna fotka, tuż przed fryzjerem, malowałam ogrodzenie obronne ogrodu przed psami.
Hortensją pnącą też jestem bardzo mile zaskoczona bo właśnie słyszałam opinię że one powoli rosną, zwłaszcza na początku. A moja
przytyła już drugie tyle i te pędy przytulające sosnę

Niestety teraz liście już żółkną, czy to aby nie za wcześnie?
Dominiko, z ościstą to już chyba nie poszaleję w tym roku. Przesadzę ją chyba do większej doniczki i zadołuję na zimę w zacisznym miejscu. Przesadzać teraz pierisy to za duże przedsięwzięcie, nie wyrobię się. Tam są trzy krzaki.
Odręczny schemat ogródka? Hm, może w długie zimowe wieczory bo na razie nie mam czasu nawet na prasowanie i niedługo mi się faceci zbuntują.
Cieszę się że zakupy w Radzyminie udane, bardzo lubię ten ogrodniczy. Wczoraj przejeżdżałam obok szukając róż dla koleżanki i .....kupiłam sobie jałowiec Gold Cone

i macierzanki. Tak więc zachowania kompulsywne nie wyleczone
Margo, jak to co posadzić między lawendami? Nic, one muszą mieć miejsce żeby się rozrosnąć

No może trochę czosnków wcisnę bo też dokupiłam. Mam ich już chyba z 50 szt do sadzenia. Pewnie niedługo powinnam zacząć. A różanka będzie

bardzo blisko lawendy, już obmyślam projekt ale prac będzie dużo bo muszę nawieźć ziemi. Niestety żadna wywrotka mi tam nie wjedzie bo się nie wyrobi na zakręcie między domem i garażem bo jest dach dość nisko, więc mam pewnien problem organizacyjny. Ale dam radę, już planuję zamontować hak holowniczy do autka, kupić przyczepkę i będę niezależna
Kasieńko, dziękuję za analizę rabatki, bardzo mi pomogła

Właśnie kupiłam na nią jałowiec Gold Cone i to ostatni zakup w tym roku. Kurczowo się czepiłam Twojego pomysłu z trawami, myślę o miskancie Variegatusie i chyba wywalę z tamtąd Tamaryszka. Dodam też iglaki, może takie szczepione kulki,żeby cały rok wyglądało atrakcyjnie i trochę bardziej elegancko. Masz rację za dużo odmian liściastych to przesada, zwłaszcza że obok jest winobluszcz na sośnie. Migdałek, wiąz i śliwa zupełnie wystarczą, reszta to iglaki. No i jeszcze na jesieni czeka mnie przesunięcie bergenii spod Migdałka bo bardzo się rozrosły. Pozostałe plany zostawiam na zimowe wieczory przy kominku z winkiem. Wtedy najlepiej się myśli. Połączę to z pracami nad rozplanowaniem zielnika/warzywniaka, który jest za tą rabatą i połączeniem tej rabaty z rabatą z pergolami i lawendą. Już mam pomysł na róże, ale na razie to dopiero odległe światełko w tunelu

i nie chcę zapeszyć.
Marzenko, nie w porządku

bo jak można żyć tyle czasu bez internetu? tylko poczytując od czasu do czasu w telefonie i nie mogąc nic napisać? Ale już jest ok, tylko to nadrabianie zaległości w zaprzyjaźnionych wątkach zajmie mi całe wieki.
Serdecznie witam nowego gościa w moim lasku,
Asiu/Jszfred bardzo miło mi Cię poznać, szczególnie że lokalizacja Twojego ogrodu i miejsca w których bywasz z wnukami są bardzo bliskie mojemu sercu, bo to poprzednie miejsca gdzie mieszkałam

Uwielbiałam chodzić z psem na spacery po parku Skaryszewskim, spędziałam tam długie godziny na karmieniu wiewiórek lub wpatrywaniu się w wodę. Przywołałaś bardzo miłe wspomnienia. Naprędce obejrzałam kilka fotek u Ciebie i bardzo mi się spodobało, pomysłowy skalniak i pieknie skomponowane nasadzenia. Pozwól że jak ogarnę się trochę z zaległościami w zaprzyjaźnionych ogrodach to zwiedzę dokładniej Twój uroczy ogródek. Proszę tylko o chilę cierpliwości, z pewnością znajdziemy wiele wspólnych tematów do rozmów
