Zupełnie nie wiem, jak to się dzieje, że mam jakieś wieczne zaległości

. Co nadrobię, to mi ucieknie. Zatem korzystam z chwili, kiedy nieco ogarnęłam Wasze wątki

żeby spokojnie napisać coś u siebie.
Przede wszystkim dziękuję Wszystkim za wizytę i pomoc z moim skrętnikiem

. Zobaczymy, jak będzie dalej kwitł. I cieszę się bardzo, że nie zanudziłam Was aż tak strasznie moimi daliami - tym razem nie będzie ich zdjęć, bo zakwitła raptem jedna inna od poprzednich, ale jeszcze kilka się szykuje (do kwitnięcia, zamiast do zimy

).
Niuniu - dziękuję. Muszę się wreszcie dokopać do Twojej nowej części, bo jeszcze w niej nie byłam (czyli nie tak do końca wyszłam z zaległości)

.
Mmarylo - dziękuję bardzo. Tak patrzę na te moje dalie i żałuję, że nie mam więcej miejsca, bo siedzą wszystkie "w kupie" i nie robią takiego wrażenia, jak powinny, a gdyby tak każda miała dla siebie odpowiednią ilość przestrzeni, to pewnie faktycznie można by się nimi trochę pozachwycać

. Super, że Twój skrętnik jest grzeczny. Mój dostał ostrzeżenie i... zgubił kwiatki (ale ma pąki, więc czekam).
Justus - idealnie to ujęłaś: Ruletka. I pewnie z takim imieniem pozostanie

.
Mamofraniu/Mamofrania (kurczę, nie wiem, jak Cię odmienić

) - dziękuję bardzo.
Karo - No właśnie nie przypominam sobie żebym mu jakoś specjalnie grzebała w korzeniach. Przyniosłam go do domu już kwitnącego, później zmieniłam mu doniczkę i dosypałam tylko trochę ziemi żeby ją wypełnić. Myślisz, że taka ilość mogła spowodować zmiany?
Arkadiusie - dziękuję. Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba

.
Misiaczko - rozszyfrowałaś mnie

. Co prawda odplamiaczem po nim nie chlapałam, ale w zdjęciu grzebałam w kolorach, żeby były jak najbardziej zbliżone do fioletu (i tak średnio mi się udało)

.
Filigranowa - dzięki. Czyli te wszystkie odmiany to jedna wielka ściema

, bo skrętniki i tak zakwitną jak im się spodoba.
Fiskomp - też mam z tego źródła trzy skrętniki. Kahinta nie otworzyła do końca kwiatów, więc nie mogłam stwierdzić, czy to na pewno ona, Bridie dopiero ma pączka i czekam z niecierpliwością, co z niego wyniknie, a HP chyba w ogóle nie planuje zakwitnąć

. Jednak mam nadzieję, że wszystkie trzy okażą się sobą i kiedyś się doczekam takich kwiatów, jakie widziałam na zdjęciach.
Labko - dziękuję za pochwały mojej zieleniny.
Trzynastko - uff, kamień z serca, że i tak Ci się podoba, bo to jego listek pojechał do Ciebie.
U dalii właśnie tego zimowania trochę się boję, bo poprzednią zimę przetrwała mniej niż połowa, ale może tym razem będzie lepiej

.
To się w końcu pochwalę, jakie piękne roślinki dotarły do mnie

:
Oraz "resztki" z mojego balkonu - dipladenie coś pomyliły i chyba właśnie postanowiły zacząć sezon

:

Aptenia na balkonie rozrosła się niesamowicie (a wiosną wsadzałam takie góra piętnastocentymetrowe roślinki):

I na koniec kwiaty, które zauważyłam dopiero przy wyrywaniu chmielu japońskiego (dość duże powiększenie):
