Ninetta, dziękuję za informację. W takim razie będę nazywała swoją różę Sweet Haze. Widziałam ją w Twoim wątku i czytałam, że nie jest to Twoja ulubienica

. Ja natomiast jestem nią zauroczona. Kwiaty ma tak wyraziste, że zawsze przyciągają mój wzrok. A, że zrzuca obficie płatki, co cóż, dla mnie to żadna wada

. Ja w ogóle nie jestem nerwowa, jak rośliny zrzucają jakieś płatki. Wiem, że brzozy mają przeciwników właśnie dlatego, że śmiecą

. Mnie akurat to się podoba.
Kasiu, miejmy nadzieję na szybki powrót do pełnej sprawności

. Zachwycałam się u Ciebie Bonicą ale jeszcze mnie trzyma i tutaj też muszę wspomnieć, że masz naprawdę wyjątkowo piękny egzemplarz

.
Wiolamanko, nie zrażaj się. Prędzej czy później róże pojawiają się w każdym ogrodzie

.
Wrzosy nadal cieszą oko. Na pierwszym zdjęciu Tommelise na tle wrzosów, na drugim wrzosy na tle Westerlanda.
Sympathia. Jak do tej pory, to jej najlepszy rok

.
Heidetraum po dłuższej przerwie powtarza kwitnienie.
A przy drzewach...można znaleźć takie grzybki

. Czasami pojawiają się też maślaki.
Nadchodząca jesienna pora objawia się również tym, że odczuwam chęć do prac ręcznych

. Z wielką tremą prezentuję makatkę, którą zrobiłam z nadzieją, że będzie pasowała do mojego wiejskiego, kaszubskiego domku

.
Taką tacę i podkładki pod szklanki zrobiła dla mnie szwagierka. Sprawiła mi tym ogromną radość.
I kogutek, który służy do zwoływania chłopaków na obiad, jak się rozbiegną po działce

.
