Grażynko, też równie co o rośliny obawiałem się przerzucenia ziemi. Ale na pierwszy rzut oka widzę tylko pojdyncze grudki iłu na wierzchu więc może nie naruszyli zbytnio struktury gleby.
Krysiu, cieszę się, że podzielasz mój bylicowy entuzjazm

Bylica Boże drzewko swą zwiewnością nie ma sobie równych wśród krzewów. Też muszę nauczyć się ją ciąć, bo rośnie w bezładzie, a podwiązywanie to tylko półśrodek.
Bylica Schmidta wygląda na małą, poduszkową i posadziłem ją na skalniaku. Okryję na zimę, bo już kiedyś podobna mi wymarzła bądź wygniła zimą.
Tak, najgorsze za mną (poniżej zdjęcia), a czystki? Mówię sobie na pociechę, że trzeba czasem wyburzyć stare, by powstało nowe. Złość i smutek miną szybko, a nowy plan nasadzeń sprawi, że ogród będzie jeszcze ładniejszy
Loki, zgadza się

Potem upowszechniają się takie błędy, robi się miszmasz i więcej czasu traci się na ustalenie, o jaką roślinę nam chodzi niż o merytoryczną rozmowę. Przynajmniej tu na forum powinniśmy unikać wątpliwych nazw, brać je w cudzysłów, weryfikować. Klasyczny przykład: lilia św. Józefa - lilia św. Antoniego
Plac boju, jaki mi został:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
i żeby zatrzeć szybko to przykre wrażenie - krótka seria kłosowców. Marzy mi się kłosowiec meksykański o pomarańczowych kwiatach i czekoladowomiętowym zapachu ale juz raz mi wymarzł:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us