
Jeszcze raz dzięki za spotkanie, że o "darowiźnie" nie wspomnę

Do domu dowiozłam smętne flaczki, a w Pruszczu było jeszcze goręcej, bałam się, że nic z nich nie będzie


Zrobiłam zdjęcia, ale nie umiem Ci ich wysłać

To duże agastache ( nie przycięte ) - powiewa na honorowym miejscu.
A tak między nami - ogród Izy jest ciągle przepiękny i kwitnący, a trawnik, jak perski dywan

Serdeczne pozdrowienia - Jagoda
PS. Do Twojego sąsiada weszłam i jeszcze szybciej wyszłam
