Właśnie zadzwoniła do mnie koleżanka jak czytałam Wasze wpisy i pyta obudziłam Cię, bo masz taki głos? No to opowiedziałam jej o moim smutku i Waszych wpisach, które czytam i płaczę.
Lidziu ludzie są niektórzy okrutni człowieka potrafią a co dopiero małe, niewinne, słabsze, zwierzątko. Ta wredna baba pewnie człowieka obcego, który wszedłby na JEJ działkę też by... ech
Irenko oglądałam u Lidzi zdjęcia i cieplutko mi się zrobiło

tak jak po spotkaniu moim z Marysią. Bardzo Ci dziękuje za współczucie

też masz swoje zwierzątka i wiesz co czuję
Dorotko
Małgosiu ja tego nie robię, podziwiam Cię za te czynności, bo wiem ile to kosztuje wysiłku. A Twojego syna kocham

za serduszko, chociaż to Wasza zasługa to jednak taki młody człowiek w dzisiejszych czasach to skarb!
Aguniu dziękuję
