Majeczko z konieczności się wzięłam

zryty trawnik strasznie mnie wściekł i postanowiłam dokopać myszy. Śledzia ostatecznie nie kupiłam, trutki nie rozsypałam tylko dźwiękowe urządzenie wsadziliśmy do gleby i nadaje

Zobaczymy. Restaurowałam dziś trawnik jutro dalsza renowacja

Wywalam wszystkie rudbekie, pod nimi główna siedziba.
Zakupiłam dziś Anabell za całe 10 zł i o mały włos nie skusiłam się na inne hortensje równie tanie, ale rozsądek
/a raczej brak kasy/ mnie powstrzymał.
Krysiu jak bum cyk cyk nie ma komarów, nawet much nie zanotowałam.
U mnie też sporo pracy, część niespodziewanej/trawnik/ i tej zaplanowanej - nowa rabata a właściwie odświeżenie looku starej. Na fotki niestety nie starczyło czasu....
Może jutro...